Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Franciszkańska 3

Franciszkańska 3. Niezwykła historia krakowskiego domu kardynałów i jego lokatorów

Jan Paweł II w 2002 r. Jan Paweł II w 2002 r. Wojciech Łaski / EAST NEWS
To tutaj poleciały w okna kamienie, gdy kardynał Sapieha polecił przenieść trumnę marszałka Piłsudskiego na Wawelu; stąd kardynał Sapieha wyruszył na spotkanie z gubernatorem Frankiem; tu wyświęcił na księdza Karola Wojtyłę. Tutaj tysiące młodych ludzi skandowały: „Zostań z nami!” do papieża z Polski; tu wiele lat później zebrał się gniewny tłum w obronie praw kobiet.
Mozaika w zamurowanym dziś oknie przy Franciszkańskiej 3, w którym pojawiał się Jan Paweł II, by porozmawiać z rodakami podczas kolejnej pielgrzymki.Beata Zawrzel/Reporter Mozaika w zamurowanym dziś oknie przy Franciszkańskiej 3, w którym pojawiał się Jan Paweł II, by porozmawiać z rodakami podczas kolejnej pielgrzymki.

Jest takie okno w Krakowie, które dobrze znają mieszkańcy i turyści z całego świata. To okno w budynku biskupów krakowskich przy ulicy Franciszkańskiej 3. Dziś zamurowane i przykryte mozaiką uwieczniającą widok papieża Jana Pawła II w geście pozdrawiającym wiernych. Kiedyś pojawiał się w nim żywy papież „z dalekiego kraju”, by na koniec kolejnego dnia kolejnej wizyty w ojczyźnie porozmawiać, pożartować, pośpiewać i pomodlić się z tłumami rodaków i pielgrzymów z różnych krajów. To były dni radości, emocji religijnych i patriotycznych ponad różnicami politycznymi i światopoglądowymi. Ten czas minął. U wielu widok tego okna i tego budynku budzi obecnie całkiem inne refleksje i emocje niż za pontyfikatu Karola Wojtyły. Nostalgia miesza się ze smutkiem, konfuzją, rozczarowaniem, niepokojem.

Taka jest też opowieść o lokatorach tego budynku i o nim samym. Przez wieki był miejscem wywołującym dobre emocje, symbolem zjednoczenia większości mieszkańców dawnej stolicy Polski wokół Kościoła. Za kardynała Franciszka Macharskiego w stanie wojennym działał w pałacu komitet pomocy dla internowanych i ich rodzin. Metropolita wychodził z pałacu w zwykłej sutannie na spacer po Plantach, ludzie go pozdrawiali.

Historia wysoka

Ten złoty czas skończył się wkrótce po śmierci papieża Wojtyły. W rocznicę jego śmierci pod pałacem nadal gromadzili się wierni na znak wdzięczności i pamięci. Ale zaczęli się pod nim gromadzić także uczestnicy obywatelskich protestów dotyczących wydarzeń związanych z Kościołem. Symbol jedności zaczął być znakiem podziału.

A przecież tak stać się nie musiało. Pałac dobrze zapisał się w trudnych momentach historii Kościoła. Tym większy jest kontrast z sytuacją obecną. Trzeba więc przypomnieć niektóre postaci i zdarzenia.

Polityka 15.2023 (3409) z dnia 04.04.2023; Społeczeństwo; s. 34
Oryginalny tytuł tekstu: "Franciszkańska 3"
Reklama