Wściekle nieufni, ślepo ufni
Krystyna Skarżyńska dla „Polityki”. Dlaczego Polacy są wściekle nieufni i ślepo ufni
EWA WILK: – Skąd pomysł na tak nietypowe przedsięwzięcie? W jednej książce mamy eseje kilkunastu polskich współczesnych myślicieli i badaczy, wszystkie na temat nieufności?
KRYSTYNA SKARŻYŃSKA: – Od kilku lat codziennie czytamy i słyszymy, że jakiś problem polityczny, społeczny, ekonomiczny wiąże się z brakiem zaufania między osobami i instytucjami, których sprawa dotyczy. Badania naukowe wyraźnie potwierdzają tę tezę. Trwałe i groźne konflikty międzynarodowe, np. Izrael–Palestyna czy Rosja–Zachód w znacznym stopniu wynikają z podsycanej przez lata nieufności.
Także rządzący dziś Polską celowo niszczą zaufanie obywateli do demokratycznych instytucji, do Unii Europejskiej, do mniejszości etnicznych i obyczajowych, dyskredytują i poniżają opozycyjnych polityków oraz wszystkie grupy społeczne, które stoją im na drodze do pełnej dyktatury. Nieufność stała się też jedną z przyczyn polaryzacji nie tylko w zakresie postaw, ale także emocji społecznych. A brak zaufania między liderami opozycyjnych partii osłabia szanse porozumienia, zmniejsza zaufanie obywateli do opozycji, co może skutkować mniejszą frekwencją wyborczą i przegraną.
Kilkanaście lat temu prof. Piotr Sztompka napisał głośne „Zaufanie”, dowodząc, że tzw. uogólnione zaufanie człowieka do człowieka, do instytucji, do świata jako miejsca bezpiecznego – jest filarem życia społecznego, trwania społeczeństw, ba, naszego gatunku. Czy „Nieufność” jest kontynuacją, czy może kontrą do tamtej lektury?
Koncentrujemy się na nieufności, rozumiemy ją jako uogólnioną podejrzliwość wobec ludzi, grup społecznych i instytucji, opartą na pochopnych sądach o czyichś złych intencjach oraz na ogólnej wizji „złego, zagrażającego świata”.