Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Ci zabijają, ci ratują

Ci zabijają, ci ratują. Lekarze na wojnie mogą przechylać szalę zwycięstwa

„Podczas pełnoskalowej wojny miarą efektywności systemu ewakuacji medycznej jest liczba uratowanych rannych”. „Podczas pełnoskalowej wojny miarą efektywności systemu ewakuacji medycznej jest liczba uratowanych rannych”. Reuters / Forum
Rozmowa z Aleksandrem Rutkiewiczem, anestezjologiem i historykiem medycyny, o tym, jakie znaczenie na polu walki mają lekarze.
Aleksander Rutkiewiczmateriały prasowe Aleksander Rutkiewicz

JULIUSZ ĆWIELUCH: – Medycyna lubi wojnę?
ALEKSANDER RUTKIEWICZ: – Jakkolwiek to zabrzmi, medycyna na wojnie rozkwita.

Brzmi paradoksalnie.
Bo to jest paradoks. W czasie, w którym ludzie prześcigają się w opracowywaniu coraz to bardziej wyrafinowanych maszyn do zabijania, równolegle dynamicznie rozwija się nauka, która to życie ma ratować. Kolejny paradoks wiąże się z tym, że medycyna może przechylać szalę zwycięstwa. A jednocześnie rola służby zdrowia na wojnie nie jest jakoś specjalnie eksponowana. W powszechnym mniemaniu wojny wygrywa się dywizjami. A to nie do końca prawda.

Więcej uratowanych rannych, więcej żołnierzy do walki?
Ranny to dla każdej armii ciężar. A proces jego ponownego wdrażania do walki jest z reguły rozciągnięty w czasie: leczenie, rehabilitacja – to musi trwać i kosztować. Dlatego na przykład w NATO zmieniono kaliber pocisków tak, żeby więcej żołnierzy zranić niż zabić. Podstawowa rola wojskowej służby zdrowia polega jednak na utrzymaniu zdolności bojowych armii poprzez ochronę zdrowia żołnierzy. Mówiąc o przechylaniu szali zwycięstwa, mam na myśli jeszcze jedną rzecz. Żołnierz, który wie, że w razie zranienia nie zostanie pozostawiony sam sobie, siłą rzeczy ma wyższe morale. A wiemy, że morale może przechylić szalę zwycięstwa. Można powiedzieć, że jakość opieki nad rannym żołnierzem jest odzwierciedleniem jakości całej armii.

To może być jakiś trop do zrozumienia pasma porażek Rosjan w Ukrainie. Po wybuchu wojny w sieci pełno było filmików pokazujących pakiety medyczne żołnierzy rosyjskich i ukraińskich. Morał był taki, że te rosyjskie są do bani.
Wojna w Ukrainie toczy się również na płaszczyźnie informacyjnej i tutaj Ukraińcy z pewnością wygrywają.

Polityka 23.2023 (3416) z dnia 30.05.2023; Społeczeństwo; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Ci zabijają, ci ratują"
Reklama