Grzegorz Braun brutalnie przerwał wykład prof. Jana Grabowskiego. „Późne lata 30. wróciły”
We wtorek o godz. 18 w Niemieckim Instytucie Historycznym przy Al. Ujazdowskich w Warszawie miał się odbyć wykład cenionego badacza Holokaustu Jana Grabowskiego, profesora historii Uniwersytetu Ottawy i członka Royal Society of Canada. Wykład miał dotyczyć prób zafałszowania historii Holokaustu, których wspólnym mianownikiem jest chęć ochrony swoiście rozumianego dobrego imienia narodu polskiego.
Przed wejściem do instytutu odbywała się pikieta prawicowych aktywistów. Mieli transparenty: „Niemcy wymordowali 6 mln Polaków”. „Jestem ofiarą” – deklarował na swoim ktoś inny. Była też policja. Do sali, w której miał odbyć się wykład, wszedł także Grzegorz Braun, jeden z liderów skrajnie prawicowej Konfederacji. Zajął miejsce w pierwszym rzędzie.
Czytaj też: Prof. Grabowski o tym, co historycy wiedzą o Zagładzie w Polsce
„Nie wyjdę, niech oni opuszczą Polskę”
Prof. Grabowski zaczął od tego, jakie emocje wzbudza dziś mówienie o Zagładzie. Stwierdził, że im więcej czasu mija od zakończenia II wojny światowej, tym te emocje, zamiast stygnąć, stają się coraz gorętsze. Zdążył też wyznać, że jest wzywany do sądów jako osoba, która kala dobre imię Polski. I już miał przejść do głównego tematu, gdy poseł Braun podszedł do mównicy, wyrwał mu z ręki mikrofon i zaczął uderzać nim o pulpit. Następnie podszedł do głośnika i zaczął go demolować, krzycząc: „dość tego!”.
Sala oniemiała. Braun krzyczał do członków Niemieckiego Instytutu Historycznego, żeby opuścili Polskę. Ktoś z sali odpowiedział mu, żeby lepiej sam „oddalił się do Rosji”.