Twoja „Polityka”. Jest nam po drodze. Każdego dnia.

Pierwszy miesiąc tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Społeczeństwo

Mrożące ocieplenie

Depresja klimatyczna dopada Polaków. Przeżywają ją inaczej niż reszta świata

Wysyp zapotrzebowania na fachową pomoc w silnych lękach o przyszłość i złości przyszedł w Polsce w 2019 r., podobnie jak w wielu miejscach na świecie. Wysyp zapotrzebowania na fachową pomoc w silnych lękach o przyszłość i złości przyszedł w Polsce w 2019 r., podobnie jak w wielu miejscach na świecie. Marta Frej
Zmiana klimatu niesie turbulencje nie tylko na mapach pogody, lecz także w ludzkiej psychice. Jest już nawet nazwa: depresja klimatyczna. Jednak Polacy przeżywają ją nieco inaczej niż większość świata.
Wśród Polaków ponad 11 proc. nie zgadza się ze stwierdzeniem, że stan, w jakim znalazła się Ziemia, jest poważny i wymaga natychmiastowych działań.PantherMedia Wśród Polaków ponad 11 proc. nie zgadza się ze stwierdzeniem, że stan, w jakim znalazła się Ziemia, jest poważny i wymaga natychmiastowych działań.

Spokój Marzeny rozbił się o cztery stopnie. Właśnie o tyle – cztery stopnie Celsjusza – średnia temperatura na Ziemi była niższa niż teraz, gdy skuwała ją zmarzlina, w apogeum epoki lodowcowej. Do znanego nowożytnym ludziom poziomu klimat ocieplał się przez 10 tys. lat. – A jeśli nie wyhamujemy emisji gazów cieplarnianych, temperatura podskoczy o kolejne cztery stopnie w najbliższym stuleciu, do 2100 r. Konsekwencje trudno sobie nawet wyobrazić – podkreśla Marzena. Kończyła politologię, wątek globalnego ocieplenia przewijał się przez całe jej studia. Perspektywa topnienia lodowców, zalewania wysp, narastających kataklizmów pogodowych trafiała do wyobraźni, latami budząc dreszcz.

– W 2018 r. w „Gazecie Wyborczej” przeczytałam wywiad z fizykiem prof. Szymonem Malinowskim – referuje Marzena. To tam była wzmianka o czterech stopniach, a także o tym, że katastrofa faktycznie może się zacząć już w 2050 r., kiedy dzieci Marzeny – a ma ich trójkę – będą w środku życia. Ona sama mówi dziś, że jej reakcja dryfowała przez kolejne fazy, podobnie jak to jest w żałobie: niedowierzanie, zaprzeczanie, lęk. Pochłaniała kolejne publikacje, książki, raporty, surfowała przez specjalistyczne serwisy. Lęk się nasilał. W końcu przestała sobie dawać radę. – Z nikim poza mężem nie byłam w stanie rozmawiać na ten temat. Przyjaciele i rodzina nie wiedzieli, o co mi chodzi, skupiali się na życiu codziennym i harówce, „żeby dzieci miały lepszy start”. A ja nie mogłam pojąć, jak można nie uwzględniać, że wysychanie gleb, blackouty, rosnące ceny żywności też będą miały na ten start przełożenie. To osamotnienie wpychało Marzenę w jeszcze głębszy lęk i poczucie bezradności.

Poczucie niemocy

W raportach międzynarodowych ośrodków i organizacji podobne diagnozy powracają od kilku lat: globalne ocieplenie, obok negatywnych konsekwencji dla środowiska oraz dla ludzkiego zdrowia fizycznego, niesie też zagrożenie dla psychiki.

Polityka 34.2023 (3427) z dnia 14.08.2023; Społeczeństwo; s. 35
Oryginalny tytuł tekstu: "Mrożące ocieplenie"
Reklama