Społeczeństwo

Horna-Cieślak kandydatką koalicji na RPD. Ten urząd trzeba zbudować od nowa

Monika Horna-Cieślak Monika Horna-Cieślak Monika Horna-Cieślak / Facebook
Koalicja większościowa w Sejmie wybrała wspólną kandydatkę na następczynię Mikołaja Pawlaka. To Monika Horna-Cieślak, 33-letnia adwokatka i działaczka społeczna, jedna z najlepszych prawniczek w biznesie wg „Forbes Women 2023”. Na spotkania z dziennikarzami przychodzi otoczona dziećmi i młodzieżą.

Do godz. 16:00 w poniedziałek 20 listopada kluby poselskie mogły zgłaszać kandydatów na nowego Rzecznika Praw Dziecka. Kadencja Mikołaja Pawlaka kończy się w połowie grudnia. Sejmowa większość – Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica – od samego początku chciały wystawić jednego, wspólnego kandydata, by uniknąć powtórki sprzed pięciu lat, kiedy to tygodniami posłowie nie byli w stanie wyłonić następcy Marka Michalaka. Jedna kandydatka to rozwiązanie, które pozwoli uniknąć tamtego zamieszania. Według informacji, które przekazał „Polityce” Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy, tą kandydatką jest Monika Horna-Cieślak.

Pierwsza kobieta na stanowisku Rzecznika Praw Dziecka

Monika Horna-Cieśla ma 33 lata. Jest adwokatką, aktywistką, działaczką społeczną. Do urzędowania zgłosiła się jako ostatnia. W rozmowie z OKO.press mówiła: „Usłyszałam od polityków, że głos kobiet był w wyborach decydujący, a teraz będzie ważny. I że kobiety mają decydować. Potraktowałam to serio”.

Początkowo na giełdzie nazwisk najsilniejsza wydawała się kandydatura Konrada Ciesiołkiewicza, współzałożyciela Komitetu Dialogu Społecznego Krajowej Izby Gospodarczej, prezesa Fundacji Orange i byłego rzecznika prasowego rządu Kazimierza Marcinkiewicza (2005–06). Wsparło go 25 organizacji, m.in. Protest z Wykrzyknikiem, Inicjatywa Wolne Sądy, Centrum Edukacji Obywatelskiej, Fundacja „Przestrzeń dla edukacji” czy Fundacja Grow Space. Po ogłoszeniu nominacji Horny-Cieślak Ciesiołkiewicz zdążył już zadeklarować otwartość na współpracę z nową RPD.

W ciągu zaledwie trzech dni kandydatura młodej prawniczki szybko się wzmocniła. W czwartek 16 listopada Horna-Cieślak otrzymała poparcie od prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej. Ochroną praw dzieci zaczęła się zajmować już jako 19-latka w czasie wolontariatu w Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. Od 2017 r. prowadzi kancelarię zajmującą się wyłącznie obroną krzywdzonych dzieci. Jest współautorką m.in. tzw. ustawy Kamilka z Częstochowy, wobec której aktualny RPD zachowywał obojętność przez lata, oraz ustawy zwiększającej dostęp do psychologa osobom młodym bez zgody rodziców. Była nagradzana m.in. jako „Prawnik Pro Bono 2019”. Wsparły ją organizacje młodzieżowe jak Fundacja Autism Team, Nastoletni Azyl, Przyszłość dla Młodych, a także Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego.

„Chciałabym, żeby urząd Rzecznika Praw Dziecka miał charakter otwarty, a w debacie uczestniczyły osoby młode” – mówiła w rozmowie z Onetem, podkreślając, że „nie wyobraża sobie, żeby działania RPD odbywały się bez współuczestnictwa dzieci i młodzieży”. Z którymi czasem kandydatka na RPD lubi pojawiać się na spotkaniach z mediami. Tłumaczyła, że bardzo jej na tym zależy, gdyż chce nie tylko mówić o młodzieży i w imieniu młodzieży, ale też oddawać najmłodszym głos. Zapytana w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną o największe wyzwanie, wymieniła zmianę podejścia społeczeństwa do problemu krzywdzenia, w tym krzywdzenia dzieci. „Musimy dokładać starań, by w miejsce częstego dziś »nie wtrącam się, to nie moja sprawa«, pojawił się odruch »muszę zareagować«” – tłumaczyła. Zapowiedziała także, że w planach ma m.in. złożenie skargi konstytucyjnej na łamanie praw dzieci z neuroróżnorodnością w edukacji.

Ten urząd trzeba będzie zbudować od nowa

Jeszcze przed wskazaniem na Hornęj-Cieślak dominujące było oczekiwanie, że stanowisko Rzecznika Praw Dziecka trzeba odświeżyć, oddać „ludziom”, odpartyjnić, skończyć z tym, że jest ono dla partii rządzącej jednym z wielu miejsc szczególnego rodzaju indoktrynacji. A tak właśnie było w przypadku Mikołaja Pawlaka. Otwartego homo- i transfoba, nasyłającego kontrole do szkół, które uzyskały wysokie wyniki w rankingu szkół przyjaznych osobom LGBT+, skupionego na prawach „dzieci nienarodzonych”, przekonanego, że „klaps nie zostawia wielkiego śladu”.

Pawlakowi zarzucano także – między innymi, bo lista jego niedociągnięć jest długa – bierność, choćby w sprawie tragicznej sytuacji dzieci w Domach Pomocy Społecznej, ale też w sprawie śmierci Mikołaja Filiksa. Dyskusyjne były też jego wypowiedzi, m.in. o edukatorach seksualnych, którzy jego zdaniem „wychwytują dziecko rozchwiane, zaniedbane, któremu dają jakieś środki farmakologiczne, żeby zmieniać jego płeć bez wiedzy i zgody rodziców i lekarzy”. Według raportu Fundacji GrowSpace Mikołaj Pawlak był również przez ostatnie lata rzecznikiem niegospodarności, wydając pół miliona złotych na dwa samochody osobowe.

Arytmetyka sejmowa podpowiada, że zgłoszona przez demokratyczną większość wspólna kandydatka jest gwarancją tego, że w połowie grudnia nastąpi oczekiwana zmiana na urzędzie RPD. Kadencja Mikołaja Pawlaka jako Rzecznika Praw Dziecka nie powinna się przedłużyć ani o godzinę.

Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną