Dziedzictwo dziewictwa
Dziewictwo? Mamy przewrót. Młodzi bez wstydu mówią, że czekają, bo tego „nie czują”
Natalia ma 23 lata i jeszcze nie debiutowała. Tak się teraz mówi na pierwszy seks. – Miałam różne zauroczenia, byłam w trzech związkach z chłopakami, ale wszystkie trwały krótko: kilka tygodni, dwa miesiące. Nie złożyło się, żeby pójść na całość. Raz było tuż-tuż, z kolegą, po firmowym Christmas Party. Okazało się, że nie wziął prezerwatyw. Natalia od razu powiedziała „stop”. Nie czuje się opóźniona ani gorsza czy lepsza od koleżanek, które uprawiają seks. Może czasem skrępowana – na imprezach, kiedy zaczynają się „te” tematy, a ona nie ma nic do powiedzenia. Tylko że to nie zdarza się często. Na co dzień Natalia ma czym żyć: kończy studia na lingwistyce, pracuje jako lektorka francuskiego, chce zrobić uprawnienia tłumacza przysięgłego. Zakłada, że w końcu z kimś się prześpi. Nie wyklucza, że poszuka partnera na Tinderze. Ale aktualnie, jak mówi, sprawy nie ma na liście priorytetów.
Natalia śmieje się, gdy ją spytać, czy myśli o sobie jako o dziewicy. – W takim sensie jak Maryja Dziewica? Nie. Nie jestem wierząca i w ogóle raczej nie patrzę na siebie poprzez ten temat. Ale wiem, że on kiedyś budził więcej uwagi i nerwów – zauważa. Dodaje, że kiedy ogląda filmy o związkach młodych ludzi, zwłaszcza te z końcówki XX w., zazwyczaj nie potrafi przewidzieć, czy bohaterka będzie się troszczyć o „to całe swoje dziewictwo”, żeby nie wyjść na „łatwą”, czy przeciwnie, będzie bardzo otwarta. Zdaniem Natalii ludzie potwornie sobie to komplikowali.
Maryja jak Atena?
Choć wielowiekowe przejęcie tematem dziewictwa w europejskich kulturach zwykło się wiązać z katolicką opowieścią o Maryi – „niepokalanej” matce Jezusa, korzenie tego pojęcia są znacznie dłuższe.