Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Wyborca ubawiony to wyborca przekonany? Przyglądamy się plakatom i hasłom

Wybory samorządowe 2024 Wybory samorządowe 2024 Daniel Łubiński / Facebook
Co najmniej dwóch Supermanów i jeden Spiderman kandydują w wyborach samorządowych. Inni prężą na plakatach muskuły, fotografują się ze zwierzętami i drwią z własnych nazwisk. Wszystko, żeby przyciągnąć uwagę wyborców.

25-letni Łukasz Lach lata nad polami w stroju supermana. W wyborach samorządowych, których pierwsza tura już 7 kwietnia, startuje z list PiS do sejmiku województwa dolnośląskiego i próbuje przekonać wyborców, że „nie każdy superbohater nosi pelerynę”. Pomóc ma mu w tym humorystyczny filmik opublikowany w mediach społecznościowych.

Tymczasem większość kandydatów wciąż preferuje plakaty. Nierzadko absurdalne w formie i treści, dzięki czemu lepiej przyciągają uwagę wyborców i internetowych kpiarzy (facebookowy profil „Hity Kampanii Wyborczych” ma 30 tys. obserwujących). Stąd taka popularność superbohaterów w tej kampanii. Andrzej Akier, startujący do rady powiatu wyszkowskiego, na plakacie oddał pół swojej twarzy masce spidermana. Natomiast kandydat na burmistrza Świdnika Marcin Magier przyozdobił ścianę jednego z bloków ogromnym banerem ze sobą stylizowanym na supermana.

Takie mamy czasy i pewnie mało kto oczekuje, że kampania samorządowa będzie walką na argumenty, ale obecna to już raczej walka na memy.

Silni kandydaci

Andrzej Kocyła, kandydat do rady miejskiej Złotoryi, chwali się muskulaturą i na plakacie pozuje z dwoma pokaźnymi, złotymi hantlami w rękach i podpisem: „Silny radny, silne miasto Złotoryja”.

Reklama