Tylko dla dorosłych
Seks bez zobowiązań: tylko dla dorosłych. Czy skłonność do „znajomości na raz” będzie rosnąć?
Emilii to wyszło przypadkiem – nieoczekiwana przygoda dla sportu, poza związkiem, bez perspektyw. Długą relację skończyła kilka dni wcześniej i nie interesowało jej nic na poważnie. – Ale na imprezie poderwał mnie Nick, Austriak, który przelotem był w Polsce. Poszliśmy na dwie randki, w końcu zostaliśmy u mnie. Ten seks był najlepszy w moim życiu.
Marek, stojąc pierwszy raz w progu klubu dla swingersów, gdzie pary mogą się spotykać na seks z innymi ludźmi, nogi miał jak z waty. – Przed maturą mniej się stresowałem. Zapaliłem papierosa i mówię do żony: „Basia, może byśmy wrócili?” – chociaż to ja ją tygodniami namawiałem na ten swinging. A żona na to: „Co to, to nie. Jak już przyjechaliśmy, to wchodzimy!”.
Maja na zagranicznym wyjeździe szkoleniowym zainstalowała w telefonie aplikację Bumble – odpowiednik serwisu Tinder, z tą różnicą, że zaproszenie do znajomości mogą wysłać tylko kobiety. – Chciałam wejść w nieoficjalny kontakt z kimś miejscowym. Donowi dobrze patrzyło z oczu. Wymienili kilka wiadomości. Przyjechał do baru, w którym Maja była z jej grupą na drinku. – Miło się gadało, trochę popiliśmy. Gdy odprowadzał mnie do hotelowego pokoju, było jasne, że będziemy ze sobą spać.
W badaniach przeprowadzonych przez seksuologa prof. Zbigniewa Izdebskiego przed kilku laty 23 proc. osób odpowiedziało, że przeżyło seks, nie będąc w związku. Zdaniem naukowca dziś ta liczba mogłaby być większa. Otwartość ludzi dość przewrotnie zwiększyła pandemia Covid-19. – 28 proc. Polaków i Polek ocenia, że w tym czasie lepiej zrozumieli swoją seksualność – w sensie nie tylko orientacji, lecz również swoich potrzeb i tego, jak je wyrażać. Pojęli, że nie warto zostawiać na później pewnych spraw, także seksu, tylko czerpać radość, dopóki mają siłę i możliwości.