Dar zabiera
Propagandowe nadymanie żagli. Czy „Dar Młodzieży” zastąpią dwa nowe narodowe statki?
Zaczęło się 28 marca 2019 r. podczas powrotu „Daru Młodzieży” z Rejsu Niepodległości, zorganizowanego, aby uczcić setną rocznicę przywrócenia Polsce bytu państwowego. Żaglowiec Uniwersytetu Morskiego w Gdyni spędził wtedy ponad 10 miesięcy w podróży dookoła świata. Odwiedził 23 porty, w tym Panamę podczas 34. Światowych Dni Młodzieży. Jego załogę przyjął tam papież Franciszek. Powrót statku do portu w Gdyni był paradny – w asyście okrętów Marynarki Wojennej i innych jednostek. Podczas powitania Marek Gróbarczyk, wtedy minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w rządzie PiS, ogłosił program budowy nowego żaglowca – następcy „Daru Młodzieży”. Zapowiedział też „wielki narodowy konkurs na wybór nazwy” dla tej jednostki.
Stanęło na słowach. Teraz do sprawy wraca rząd Donalda Tuska. W maju podczas 11. Międzynarodowego Kongresu Morskiego w Szczecinie sam premier zapowiedział budowę następcy „Daru Młodzieży”. I niedawno na stronie rządowej pojawił się projekt uchwały Rady Ministrów dotyczący ustanowienia wieloletniego programu „Budowa statków szkolno-badawczych dla uczelni morskich”. Państwo przymierza się do sfinansowania budowy nie jednego, lecz dwóch statków: jednostki szkolno-badawczej dla Politechniki Morskiej w Szczecinie (PMS) oraz nowego żaglowca szkolnego dla Uniwersytetu Morskiego w Gdyni (UMG). Miałyby powstać do 2029 r. Całkowity koszt inwestycji szacowany jest na 976 mln zł. Planowany termin przyjęcia projektu: trzeci kwartał 2025 r.
Z wiatrem i pod wiatr
Imponująca hojność, zważywszy, że nie tak dawno przez media przetoczyła się burza o parę milionów na utrzymanie statku badawczego „Oceania”, któremu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wstrzymało finansowanie.