Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Z logo na pomoc

Wolontariat pracowniczy w Polsce

Wolontariusze z banku Citi Handlowy podczas imprezy mikołajkowej w domu dziecka w Dębinkach koło Łochowa. Źródło: materiały prasowe Wolontariusze z banku Citi Handlowy podczas imprezy mikołajkowej w domu dziecka w Dębinkach koło Łochowa. Źródło: materiały prasowe
Polacy są ofiarni, ale w systematyczną dobroczynność z roku na rok angażuje się coraz mniej osób. Nieufnym Polakom trudno uwierzyć, że w modnym na świecie wolontariacie pracowniczym można połączyć własną dobroć z dobrem firmy.

Krzysztof Kaczmar, dyrektor Fundacji Kronenberga wspierającej organizacyjnie działalność charytatywną banku Citi Handlowego, do rozkręcania wolontariatu w swojej firmie robił trzy podejścia. Najpierw, w 2004 r., zaczął współpracę z Fundacją dr. Clowna, która opiekuje się ciężko chorymi dziećmi. Po trzykrotnych anonsach w wewnętrznej gazetce zgłosiło się dwoje wolontariuszy. Poszli do szpitala raz. Emocje były zbyt silne, a oni nieprzygotowani. Potem, z Centralnym Ośrodkiem Doskonalenia Nauczycieli, chciał robić szkolenia z przedsiębiorczości. Skończyło się tak, że szkolił ubłagany przez Kaczmara kolega. W końcu dyrektor rozesłał do pracowników ankietę: kto chciałby coś robić, dla kogo i ile czasu mógłby poświęcić? Odpowiedziało bez mała 200 osób – że chcą się włączyć w wolontariat. Stworzono system elektroniczny, który przesyłał oferty z Centrum Wolontariatu i znajdowane przez samą Fundację, tak by pasowały do wskazanych w ankietach zainteresowań i możliwości. Ruszyło.

Drugi skok aktywności przyszedł w 2006 r., gdy prezesi banku poszli do szkół uczyć podstaw ekonomii. – Myślałem, że to takie amerykańskie gadanie – że włączenie się zarządu zachęca – ale to naprawdę zadziałało, zwłaszcza na kierowników średniego szczebla – opowiada Krzysztof Kaczmar. – Zmieniło ich podejście do zaangażowania pracowników. Wolontariuszy zrobiło się 800.

Opór przed pracą wolontariacką to jakiś paradoks polskiej duszy. Jest w Polakach przecież wielka ofiarność; gdy dzieje się tragedia, ruszamy ze wsparciem, rok w rok bijemy rekordy szczodrości w zbiórce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Polityka 15.2009 (2700) z dnia 11.04.2009; Ludzie i obyczaje; s. 116
Oryginalny tytuł tekstu: "Z logo na pomoc"
Reklama