Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Społeczeństwo

Mękamatyka

Matematyka w szkołach po nowemu

Krzysztof Cywiński, przekłada język matematyki na język emocji. Fot. Forum Krzysztof Cywiński, przekłada język matematyki na język emocji. Fot. Forum
Dobiega końca bodaj ostatni rok szkolny, kiedy to w dobrym tonie było przyznawać się do matematycznego matołectwa. W nauczaniu tego przedmiotu ma nastąpić rewolucja.

W Polsce co czwarty uczeń ma duże problemy z matematyką. W kwietniowym ogólnopolskim sprawdzianie szóstoklasiści poradzili sobie z mniej niż połową zadań z logicznego myślenia. Do części matematyczno-przyrodniczej egzaminu gimnazjalnego w 2009 r. przystąpiło ponad 460 tys. uczniów. Test składał się z czterech części. Za rozwiązanie całego testu uczniowie mogli zdobyć maksymalnie 50 punktów, tymczasem, według Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, średnia wyniosła 26 punktów. Maksymalnej liczby punktów nie zdobył nawet 1 proc. uczniów piszących test.Co się stało, że matematyka tak ciężko wchodzi do głów młodym Polakom? I co z tym zrobić, skoro – jak prognozują znawcy rynku pracy – w najbliższych latach gwałtownie potrzebni będą inżynierowie?

Plan jest: edukacja matematyczna w przedszkolach i matematyka w szkołach – już od września – zupełnie po nowemu, no i zapowiadany od dawna powrót obowiązkowego egzaminu z tego przedmiotu na maturę. Gdyby udało się zrealizować zapowiedzi MEN, za 15 lat bylibyśmy światową potęgą w matematyce. Choć startujemy prawie od zera.

 

Wielu uczniów blokuje się w matematyce już na poziomie I klasy szkoły podstawowej. Na kolejnych etapach edukacji dołączają ci, którzy z powodu choroby czy kłopotów wypadli na jakiś czas, bo w matematyce, nie pokonawszy kolejnych etapów, nie da się pójść dalej. W ostatnich europejskich badaniach umiejętności szkolnych PISA okazało się, że jeśli chodzi o myślenie, stawianie hipotez, podejmowanie prób ich sprawdzenia odstajemy w dół od europejskiej średniej.

Reklama