Opublikowany w połowie września raport Najwyższej Izby Kontroli wywołał spore zamieszanie w środowisku osób pracujących z trudną młodzieżą. NIK uznał, że polski system opieki nad nieletnimi przestępcami jest zbyt drogi i mało skuteczny. W odpowiedzi Minister Sprawiedliwości Andrzej Czuma wysłał dwa listy do prezesa NIK, w którym wyjaśnia swoje stanowisko w tej sprawie. Oba pisma są ważnym głosem w dyskusji nad resocjalizacją młodych przestępców. Zdobyliśmy je i publikujemy w całości.
Zamknijmy poprawczaki? Jak wychowywać młodych, którzy zeszli na złą drogę? Zapraszamy do udziału w debacie na naszym forum!
Gwarancja
Poprawczak w Konstantynowie Łódzkim: 70 chłopaków. Strażnik, który pracuje tu od 16 lat, mówi, że naoglądał się nieszczęść. Najgorzej bywa w święta, jak Wigilia, bo niektórzy chłopcy nie mają dokąd pojechać. Jeśli nawet mają domy, to przy pierwszej gwiazdce rodzice już pewnie całkiem pijani. Teraz czekają na hasło rozpoczęcia dnia: pójdą do szkoły albo do warsztatów szkolić się na ślusarzy, mechaników, stolarzy. Inni do pracy przy meblach biurowych zamówionych przez sąd w Zgierzu, bo źli młodzi robią świetne meble z płyt wiórowych, na których zakład zarabia, połowę zarobków oddając państwu.
Są wśród stolarzy i mordercy, niektórzy ubrani w jaskrawoczerwone kombinezony z napisem „zakład poprawczy” na plecach, są alkoholicy, byli narkomani, włamywacze, rozbójnicy, wtórni analfabeci.