Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wielkie pieniądze – wielkie oszustwa

Darwin w banku - rozmowa z Niallem Fergusonem

Niall Ferguson Niall Ferguson Youtube
Nasze mózgi to nie komputery skrojone na miarę XXI wieku – mówi Niall Ferguson. Stworzeni jesteśmy raczej do polowania na dzikie zwierzęta na równinach Serengeti, nasz dar postrzegania ma charakter bardzo selektywny.
Forum

Czy moglibyśmy zajrzeć do pana portfela?

Reklama

Niall Ferguson: Ależ oczywiście, nie ma sprawy. Proszę się nie krępować, powinno tam być około stu dolarów.

Jak to się dzieje, że ludzie uważają te świstki papieru pokrytego zieloną farbą drukarską za wartościowe?

Owe świstki funkcjonują jako obietnica zapłaty. Cztery tysiące lat temu w starożytnej Babilonii tę funkcję pełniły gliniane tabliczki, dziś posługujemy się banknotami. Ich wartość wynosi tyle, ile inne osoby są nam gotowe za nie dać. Pieniądz to kwestia zaufania – nieważne, czy wykonany jest z gliny, złota, papieru czy ma postać komputera z wyświetlaczem LCD.

Na przestrzeni ostatnich 50 lat siła nabywcza dolara spadła o 86 procent. Jak to możliwe, że tak potężna utrata wartości nie podkopała zaufania do pieniądza papierowego?

To bardzo proste – pieniądz papierowy jest bardzo wygodny. Stanowi łatwy w użyciu środek wymiany i jednostkę przeliczeniową, standardową i powszechnie akceptowaną. W zamian za tę wygodę ludzie godzą się na niewielką inflację. To cena, jaką płacimy za system pieniądza papierowego.

Ów system nie ma długiej tradycji. Do 1971 r. dolar miał pokrycie w złocie. Czy metal szlachetny nie sprawdziłby się lepiej w roli pieniądza?

Włączenie złota do portfela aktywów może stanowić dla niektórych atrakcyjne rozwiązanie, zwłaszcza w obecnych czasach. Ponadto trzeba przyznać, że złoto roztacza wyjątkową aurę. Kiedy byłem ostatnio w Atenach, oglądałem maskę Agamemnona pochodzącą z XVI wieku przed naszą erą. Przez tysiące lat nie straciła ona nic ze swej okazałości. Mimo to wykluczam możliwość, by złoto ponownie przejęło funkcję pieniądza.

Reklama