Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Włóż fartuszek!

Tata w domu, mama w pracy

Kelly Sue / Flickr CC by SA
Czy mężczyźni dzielący czas między pracę i opiekę nad dziećmi to tylko kolejny dziwny pomysł zblazowanych elit, czy też nowy nurt, który za jakiś czas zmieni oblicze społeczeństw Zachodu?
Emery Co Photo/Flickr CC by SA

Prawie dwie trzecie ojców chciałoby spędzać mniej czasu w pracy, a więcej w domu. Dlaczego więc tego nie robią? I co czują ci, którzy postanowili poświęcić swoją karierę zawodową, by zajmować się dziećmi?

Reklama

– Jestem facetem – mówi Tom – więc pracuję. Dlatego nie zajmuję się dziećmi, a w każdym razie nieczęsto. Opiekuje się nimi moja żona.

37-letni Tom jest jednym z tych niereformowalnych ojców, których poglądy na życie są sprzeczne z raportem brytyjskiej Komisji Równości i Praw Człowieka (EHRC to istniejący od 2007 r. specjalny, niezależny od władz urząd – przyp. FORUM). Według raportu zatytułowanego „Ojcowie, rodzina i praca” 62 procent ojców uważa, że powinni przeznaczać więcej czasu na opiekę nad dziećmi.

Tom, akwizytor z Birmingham zajmujący się sprzedażą obuwia, większość życia zawodowego spędza na angielskich drogach i autostradach. Jest żonaty, ma trzyletnią córkę i jedenastomiesięcznego syna. Nie skorzystał z przysługującego mu dwutygodniowego urlopu ojcowskiego i nigdy nie rozważał ograniczenia czasu, jaki spędza w pracy. Jego żona Sue, która przed urodzeniem pierwszego dziecka pracowała jako sprzedawczyni w sklepie, dziś jest mamą na pełnym etacie.

Tata na weekendy

– Nie mogę sobie na to pozwolić – tak Tom wyjaśnia, dlaczego nie spędza więcej czasu z dziećmi. – Sue nie zarobiłaby tyle co ja, nie stać nas na opiekunkę do dzieci, więc muszę pracować ponad 50 godzin tygodniowo, często przez sześć dni w tygodniu.

Na pytanie, czy kwestie finansowe nie są jednak wymówką, aby nie zajmować się dziećmi, Tom odpowiada wprost: Na pewno nie chciałbym wchodzić w ten babski świat i spotykać się z mamusiami na placu zabaw czy przy porannej kawie.

Reklama