Świat

Serducho kłamie

Występ Justyny Kowalczyk na igrzyskach

Przegrana Justyny Kowalczyk w jej pierwszym olimpijskim występie w Vancouver to dobra okazja, by podkreślić, że wygrane Polki nie są zagwarantowane ustawowo.

Piąte miejsce Kowalczyk w biegu na 10 km stylem dowolnym nie jest narodowym dramatem, choć w wielu polskich domach może być tak odebrane. Kibic interesujący się biegami narciarskimi raz na cztery lata, nie odróżniający stylu klasycznego od dowolnego, a Marit Bjoergen od Charlotte Kalli był bowiem w ostatnich dniach konsekwentnie przekonywany, że Kowalczyk pojechała do Vancouver po cztery medale, oczywiście złote, a gdyby zdecydowała się na start w skeletonie albo short-tracku też by wygrała.

Propagandowy nastrój udzielał się nawet niektórym ekspertom. Józef Łuszczek, było nie było mistrz świata w biegach narciarskich powiedział w telewizyjnym studio bez mrugnięcia okiem, że Justyna zdobędzie złoto, bo „tak mu podpowiada serducho”. Nie było wielu odważnych, którzy pokusili się o stonowanie nastrojów, sprostowanie, a słowa samej biegaczki, która tysiąc razy przekonywała, że to nie jej dystans i nie jej trasa traktowano z przymrużeniem oka.

Kowalczyk tymczasem medal przegrała wyraźnie, do najlepszej w tym biegu Kalli straciła ponad 20 sekund. Zdarza się, ze o kolejności na mecie decyduje przypadek, ale tym razem nikt nie może mieć wątpliwości kto i dlaczego wygrał, a kto i dlaczego był piąty. Najwyższa pora zauważyć, że kobiecy świat biegów narciarskich nie zaczyna się i kończy na Justynie Kowalczyk. Pora też uważnie wsłuchać się w to, co na temat swoich szans ma do powiedzenia główna zainteresowana. Przez nią serducho na szczęście nie przemawia.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Sport

Iga tańczy sama, pada ofiarą dzisiejszych czasów. Co się dzieje z Polką numer jeden?

Iga Świątek wciąż jest na szczycie kobiecego tenisa i polskiego sportu. Ostatnio sprawia jednak wrażenie coraz bardziej wyizolowanej, funkcjonującej według trybu ustawionego przez jej agencję menedżerską i psycholożkę.

Marcin Piątek
28.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną