[Artykuł pochodzi z najnowszego numeru Tygodnika FORUM w kioskach od wtorku, 13 kwietnia]
Lech Kaczyński dzielił naród, chociaż nie tak silnie, jak jego brat Kaczyński. Ku ogólnemu zaskoczeniu wygrali oni jesienią 2005 r. najpierw wybory parlamentarne, a następnie prezydenckie. Ogłosili wówczas początek moralnej przemiany, zwrot ku narodowym tradycjom.
To podwójne zwycięstwo było w sytuacji politycznej kraju bardzo silnym zwrotem na prawo. A jego przyczyn doszukiwać się należy przede wszystkim w rozlicznych skandalach finansowych i aferach korupcyjnych, w które uwikłani byli rządzący wcześniej postkomuniści.
Prawo i Sprawiedliwość
Utworzona przez braci partia nosiła programową nazwę: Prawo i Sprawiedliwość. Jej program w zakresie polityki zagranicznej był narodowo-patriotyczny, jednak w polityce gospodarczej i socjalnej – socjaldemokratyczny; całkiem populistycznie adresowany był więc do tych, którzy stracili na przemianach. Z tego względu etykietka „narodowo-konserwatywni”, jaką bracia szybko zyskali w międzynarodowych mediach, tylko po części odpowiada rzeczywistości. Określenie „lewicowo-konserwatywni” byłoby na pewno właściwsze. Kaczyńscy obrali sobie jasny cel: „Uzdrowienie społeczeństwa” – co oznaczało dla nich nie tylko walkę z korupcją, ale także bój o prawdę historyczną. Według ich postrzegania świata, Polska była w XX wieku stale ofiarą agresywnych sąsiadów – zarówno z Zachodu , jak i ze Wschodu. Oczekiwali, że obecne rządy zarówno w Berlinie, jak i w Moskwie uznają tę winę i ukorzą się przed ofiarami niemieckiej okupacji, a potem komunistycznego terroru.
Urodzeni w 1949 r.