Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Mario Balotelli. Lepszy-gorszy Włoch

Gdy podczas meczu Włoch z Rumunią Mario wbiegł na murawę, przywitały go okrzyki: „Gówniany czarnuch!” Gdy podczas meczu Włoch z Rumunią Mario wbiegł na murawę, przywitały go okrzyki: „Gówniany czarnuch!” Alessandro Garofalo/Reuters / Forum
Najpopularniejszy młody Włoch jest czarny, urodził się na Sycylii, mówi z akcentem z Brescii, a mieszka w Manchesterze.
Balotelli na rasistowskie zaczepki kibiców od początku odpowiadał: „Jestem lepszym Włochem od nich”imago/IPA Photo/East News Balotelli na rasistowskie zaczepki kibiców od początku odpowiadał: „Jestem lepszym Włochem od nich”

Po raz pierwszy w historii włoskiego futbolu piłkarz reprezentacji z numerem 10 na plecach – zawsze otaczany przez fanów boską czcią – potraktowany został w taki sposób. 17 listopada 2010 r. squadra azzurra (reprezentacja Włoch) grała w Klagenfurcie towarzyski mecz z Rumunią. Gdy Mario Balotelli wybiegł na murawę, przywitały go okrzyki „Gówniany czarnuch!” i transparenty „Nie – dla wieloetnicznej Italii”. Gdy był przy piłce, kibice skandowali „Ugh, ugh, ugh!”, naśladując okrzyki małp. Kilkuset włoskich narodowców specjalnie po to pofatygowało się do Austrii.

Dziennik „La Repubblica” napisał z żalem: „Jeszcze niedawno squadra azzurra, choć tylko na 90 minut, jednoczyła całą skłóconą Italię. Zbezcześciliśmy symbol narodowego pojednania”. A jeszcze dwa lata temu, gdy Balotelli zaczynał w miarę regularnie grać w wielkim Interze, włoskie media zachłystywały się nieprawdopodobną historią czarnego chłopca. Całą Italię obiegł moralitet o dobroci włoskiego serca, wdzięczności beneficjenta i wielkim sportowym sukcesie, wyciskając przy tym morze łez.

Nadzieja włoskiej piłki

Supermario przyszedł na świat w Palermo w 1990 r. jako Mario Barwuah, syn imigrantów z Ghany. Ci zaraz potem przeprowadzili się na północ do Brescii. Gdy Mario ciężko zachorował, oddali go do szpitala i przestali się dzieckiem interesować. Dzięki staraniom jednego z lekarzy dwuletniego Mario wzięli do siebie państwo Balotelli. W domu się nie przelewało, zwłaszcza że Franco i Silvia mieli na utrzymaniu trójkę własnych dorastających dzieci.

Polityka 01.2011 (2789) z dnia 07.01.2011; Ludzie Roku 2011 - Kariery; s. 128
Reklama