Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Buntujcie się!

Stéphane Hessel Stéphane Hessel Charles Platiau/Reuters / Forum
Były bojownik francuskiego ruchu oporu i pisarz Stéphane Hessel, współautor Deklaracji Praw Człowieka ONZ, dziś 93-letni, w wydanym ostatnio manifeście „Buntujcie się!” wzywa dzisiejszą, sfrustrowaną młodzież do pokojowego buntu przeciwko panującym warunkom.
Zeszłoroczny manifest Hessela wstrząsnął francuską opinią publiczną. Sprzedano prawie milion egzemplarzy, także w krajach arabskich.materiały prasowe Zeszłoroczny manifest Hessela wstrząsnął francuską opinią publiczną. Sprzedano prawie milion egzemplarzy, także w krajach arabskich.

DER SPIEGEL: Monsieur Hessel, pańska mała książeczka „Buntujcie się“ lub „Oburzajcie się” (fr. „Indignez vous“) wywołała potężne echo we Francji i innych krajach. Czy tą publikacją podpalił pan lont rewolucji?

Stéphane Hessel: Z pewnością nie miałem takiego zamiaru, jakkolwiek mój apel obecnie faktycznie płonie niczym lont. Wkrótce będziemy mieli milion sprzedanych egzemplarzy, a do tego tłumaczenia na całym świecie! Ten sukces kompletnie mnie zaskoczył, jest to swego rodzaju masowy fenomen społeczny. W gruncie rzeczy nie ufam rewolucyjnym zrywom, z którymi zawsze łączy się pewne niebezpieczeństwo. Zarazem jednak podziwiam waleczność współczesnych naśladowców Louisa Auguste Blanqui i Michaiła Bakunina, owych anarchistów XIX wieku, którzy na swój sposób chcieli dać sygnał do rewolucji.

Czy postrzega pan siebie w roli ich następcy?

Moja książeczka, to nie jest żadne wielkie dzieło - może to jak gdyby pierwszy człon rakiety, albo pobudka dla naszej świadomości. Ta praca zresztą powstała raczej przypadkowo.

Powie pan jak?

Po rozmowie z moją wydawczynią Sylvie Crossman, która poza tym interesuje się takimi rzeczami, jak nauki buddyjskie i wiedza australijskich Aborygenów. Uznała ona, że w związku z moim biblijnym wiekiem, doświadczeniami z francuskiego ruchu oporu i z mego udziału w pisaniu Deklaracji Praw Człowieka ONZ mam zapewne coś do powiedzenia w sprawach, dotyczących dzisiejszego społeczeństwa.

Takie przesłanie dla młodego pokolenia?

Osiagnąłem ostatnia fazę mego życia. Koniec jest już niedaleko. Dlatego skorzystałem z okazji, aby przypomnieć fundament mojego politycznego zaangażowania: lata w ruchu oporu przeciwko siłom barbarzyństwa podczas II wojny światowej.

Reklama