Jeszcze kilka dni temu sytuacja była fatalna: ci, którym nie udało się uciec, stanęli w obliczu głodu. Z powodu skażenia radioaktywnego do oddalonej o 30 km od elektrowni Fukuszima miejscowości nie docierało wsparcie ani transporty z żywnością. A rząd i lokalne władze były głuche na apele burmistrza Katsunobu Sakurai. Dopiero umieszczony przez niego na YouTube filmik z apelem o pomoc okazał się nadspodziewanie skuteczny. Tylko w ciągu pierwszego dnia obejrzało go 200 tys. osób, a sprawą zainteresowały się największe gazety i światowe stacje telewizyjne.