Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Z celi do pałacu

Strauss-Kahn: na wolności, ale co dalej?

Najpierw bez ceregieli, w stylu szeryfa: ręce do tyłu, kajdanki, odmowa zwolnienia za kaucją. Teraz pogłoski o uchyleniu najcięższych zarzutów przeciwko dygnitarzowi światowych finansów. Blamaż amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości w sprawie Dominika Strauss-Kahna (DSK)?

Po siedmiu tygodniach od zatrzymania DSK okazuje się, że 32-letnia czarnoskóra pokojówka nie jest zahukaną, skromną i samotną kobietą. Utrzymywała telefoniczny kontakt z przyjacielem, który siedzi w więzieniu za handel narkotykami, a na jej rachunek wpływały podejrzanie duże kwoty. W nagranej przez policję rozmowie pokojówka, nazajutrz po incydencie, uspokajała przyjaciela, że „wie, co robi”, a jeden z brukowców nowojorskich sugerował, iż personel hotelowy czerpie dodatkowe zyski z dogadzania męskiej klienteli i że krytycznego dnia między DSK a pokojówką doszło do kłótni o wynagrodzenie. Czy tak było, oczywiście nie wiemy, ale wiarygodność ofiary została mocno podważona. A wiarygodność w sprawach o gwałt nabiera szczególnego znaczenia: nie ma innych świadków, więc pozostaje słowo przeciw słowu.

Zaskoczeniem w sprawie DSK nie jest sama huśtawka losu. Niedawno podziwiany dygnitarz międzynarodowy, potencjalny przyszły prezydent wielkiego kraju, potem zmarnowany i pomięty aresztant w kajdankach, teraz na wolności i może... znów triumfalnie powracający pretendent, wyniesiony na fali współczucia i zadośćuczynienia. Prawdziwym zaskoczeniem, zwłaszcza dla polskich prawników, mógł być fakt, że to prowadzący sprawę prokurator sam napisał list do obrońców DSK i wskazał, że całe oskarżenie ma wątłe podstawy. Pozazdrościć takiej prokuratury! W postępowaniu anglosaskim szybko dochodzi do tzw. disclosure: prokurator ujawnia, jakie zebrał dowody, jakie ma karty do ewentualnego procesu. Tu nie wahał się pokazać, że ma kiepskie. W Polsce adwokat nie ma w ogóle dostępu do akt prokuratorskich.

Polityka 28.2011 (2815) z dnia 07.07.2011; Komentarze; s. 8
Oryginalny tytuł tekstu: "Z celi do pałacu"
Reklama