Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Wiarygodność w cenie

„Nawet przy najlepszym ratingu, czyli AAA, jakieś ryzyko, że podmiot przestanie obsługiwać swoje zobowiązania, istnieje.” „Nawet przy najlepszym ratingu, czyli AAA, jakieś ryzyko, że podmiot przestanie obsługiwać swoje zobowiązania, istnieje.” Kacper Pempel / Reuters
Piotr Kowalski, prezes agencji ratingowej Fitch Polska, o tym, jak się robi rating firm i państw, dlaczego USA mają z nim kłopot, czy agencje mogą się mylić i czy można je oszukać, oraz o tym, jaki rating ma Warszawa, a jaki PKN Orlen
„Zdobywam klientów, negocjuję warunki, zatrudniam ludzi. Ale do pracy analityków nie wolno mi się wtrącać. Tak jak im nie wolno się wtrącać do biznesu.”Tadeusz Późniak/Polityka „Zdobywam klientów, negocjuję warunki, zatrudniam ludzi. Ale do pracy analityków nie wolno mi się wtrącać. Tak jak im nie wolno się wtrącać do biznesu.”

Jacek Żakowski: Strasznie narozrabialiście.
Piotr Kowalski: My? Robimy to samo od 102 lat.

Przez te 102 lata nie obniżaliście ratingów Stanom Zjednoczonym.
U nas USA ciągle mają AAA, czyli najwyższą ocenę.

Nie zdążyliście obniżyć, macie inne kryteria, czy agencja Standard&Poor’s ma kłopot z rachunkami, jak twierdzi rząd USA?
W Fitchu trwa doroczny przegląd ratingu Ameryki. Nie wiem, jaki będzie wynik.

Może być inny niż u konkurencji?
Są różnice wynikające z metodyki albo procedur nadawania ratingów.

Jak taka procedura wygląda?
W Fitchu każdy oceniany podmiot ma przydzielonych dwóch analityków. Wiodącego i wspierającego. Oni kontaktują się z podmiotem występującym o rating. Proszą o materiały, analizują je, potem składają wizytę w siedzibie takiego podmiotu.

Czyli na przykład w Polsce?
Albo w konkretnej firmie, banku, samorządzie, który jest oceniany. Przed wizytą wysyłają wykaz tematów, o których chcą rozmawiać. Spotkanie trwa zwykle jeden dzień. Po nim przygotowują wstępny raport i rozsyłają go do członków komitetu ratingowego, który podejmuje decyzję.

Skąd ten komitet się bierze?
Powstaje według bardzo sformalizowanych procedur. Zwykle tworzy go od 5 do 7 analityków. Analityk wiodący przedstawia komitetowi sytuację ocenianego podmiotu, a potem odpowiada na pytania członków. Kiedy wszyscy mają wyrobione zdanie, odbywa się jawne głosowanie. Analityk wiodący rekomenduje poziom ratingu i przedstawia krótkie uzasadnienie swojej propozycji. Potem to samo robią członkowie komitetu. Jeżeli są zgodni, to rating jest ustalony. Jak są rozbieżności, przewodniczący pyta, czy mniejszość jest skłonna zaakceptować opinię większości.

Polityka 34.2011 (2821) z dnia 16.08.2011; Temat tygodnia; s. 14
Reklama