Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Ekspert z sufiksem

CZECHY: Czy Żyd może walczyć z nazizmem?

Michal Mazel - według Lucji Szlégrovej - jako biegły sądowy nie może być bezstronny, ponieważ jest Żydem. Michal Mazel - według Lucji Szlégrovej - jako biegły sądowy nie może być bezstronny, ponieważ jest Żydem. CTK / PAP
Jeden z najlepszych czeskich specjalistów od politycznego ekstremizmu Michal Mazel sam doświadczył, czym ekstremizm jest w praktyce.
Młodą ekstremistkę poparł doradca prezydenta Klausa.CTK/PAP Młodą ekstremistkę poparł doradca prezydenta Klausa.

Mazel jako biegły sądowy występował w procesie Lucji Szlégrovej, działaczki Robotniczej Partii Sprawiedliwości Społecznej (DSSS). Dowodem w sprawie były nagrania z wieców, na których Szlégrová wychwalała zalety nazizmu.

Broniąc się przed niemal pewnym skazaniem Szlégrová złożyła do sądu wniosek o odsunięcie od sprawy Mazela z uzasadnieniem: nie może być bezstronny, bo to Żyd. „Wskazuje na to m.in. jego nazwisko »Mazel«. Często występuje ono w postaci Maazel, a pochodzi od hebrajskiego »Mosze« tzn. Mojżesz, do którego w języku jidysz został dołączony deminutywny sufiks »-(e)l«. Innym wariantem tego nazwiska jest na przykład Maisel” – wywodziła w oficjalnym wniosku oskarżona.

Doradca prezydenta zabiera głos

Ten pseudonaukowy bełkot nikogo by nie zainteresował, gdyby nie fakt, że kuriozalny przypadek opisał na swoim blogu jeden z prawników uniwersyteckich. Jego wpis zaś skomentował Pavel Hasenkopf, doradca prezydenta Vaclava Klausa, często występujący w imieniu głowy państwa w mediach. Nobliwy prawnik jednoznacznie poparł stanowisko młodej ekstremistki, dorzucając przy okazji parę własnych przemyśleń. „Jak ktoś, kto pochodzi z żydowskiej rodziny, kogo wszyscy krewni skończyli w obozach, może jako ekspert występować w sprawach o czyny karalne związane z werbalnym nazizmem?” – pytał retorycznie, kiedy dziennikarze zaczęli go wypytywać o szczegóły jego stanowiska. Na pytania, czy badanie czyjegokolwiek pochodzenia pod kątem żydowskich korzeni jest stosowne, rozkłada ręce: „A dlaczego nie? Nie rozumiem…”.

Polityka 04.2012 (2843) z dnia 25.01.2012; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Ekspert z sufiksem"
Reklama