Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Koniec mitu pucybuta

Rozwarstwienie w USA grozi buntem

Amerykański mit od pucybuta do milionera staje się coraz mniej realny. Aż 42 proc. amerykańskich mężczyzn z najbiedniejszych rodzin pozostaje w tej warstwie przez całe życie. Amerykański mit od pucybuta do milionera staje się coraz mniej realny. Aż 42 proc. amerykańskich mężczyzn z najbiedniejszych rodzin pozostaje w tej warstwie przez całe życie. Bernhard Classen/Vario Images / Forum
W Ameryce, inaczej niż w Europie, różnice majątkowe nie drażniły ludzi. Dziś jednak rozpiętość dochodów w USA bardzo wzrosła i grozi buntem.
Wielkie korporacje mają bez porównania silniejszy wpływ na amerykański rząd i Kongres niż zwykli obywatele.Emmanuel Dunand/AFP/East News Wielkie korporacje mają bez porównania silniejszy wpływ na amerykański rząd i Kongres niż zwykli obywatele.

Biedni czy bogaci: kto powinien ponieść największy ciężar wychodzenia z kryzysu? Wokół tego pytania może się kręcić amerykańska kampania prezydencka. Od pół roku prezydent Obama apeluje o podwyżkę podatków dla bogaczy. Republikanie niezmiennie zarzucają mu wzniecanie walki klas i dzielenie społeczeństwa. Ale rosnące notowania prezydenta wskazują, że ten straszak, choć długo skuteczny, tym razem już nie zadziała. Większości podoba się pomysł uderzenia milionerów po kieszeni – w sondażach 57 proc. Amerykanów uważa, że najzamożniejsi płacą zbyt niskie podatki.

W Ameryce rosną rozpiętości materialne, antagonizmu klasowego nie trzeba wzniecać, bo społeczeństwo jest podzielone jak rzadko kiedy. Dwie trzecie Amerykanów uważa, że w USA istnieją silne konflikty między biednymi a bogatymi – w ciągu ostatnich dwóch lat o 10 proc. wzrósł odsetek wyrażających taką opinię. Nierówności dochodów wzrosły w ostatnich trzech dekadach we wszystkich krajach wysoko rozwiniętych, ale w USA ten wzrost jest większy niż gdzie indziej, niemal tak jak w Trzecim Świecie. Według niedawnego raportu OECD, rozpiętość między dochodami najzamożniejszych i najuboższych obywateli w Niemczech, Danii i Szwecji wynosi jak 6 do 1, na południu Europy jest nieco większa, ale w USA obrazuje go proporcja 14 do 1.

Klasy i kasty

Od 1985 r. realne dochody szefów wielkich korporacji wzrosły pięcio, dziesięciokrotnie, a dochody średnio zarabiających i najbiedniejszych Amerykanów stoją lub nawet spadły. Ale nie liczby są najważniejsze. Kult dolara i kult sukcesu był tu zawsze. Propozycje redystrybucji dochodów, zabierania bogatym, by oddać biednym, spotykały się zwykle z ripostą: nie można karać za sukces.

Polityka 08.2012 (2847) z dnia 22.02.2012; Świat; s. 48
Oryginalny tytuł tekstu: "Koniec mitu pucybuta"
Reklama