Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Skąd wziąć pieniądze na wzrost?

Hollande nowym prezydentem Francji

Francja jest w istocie monarchią elekcyjną w przebraniu republiki. Dlatego wybory prezydenckie są tam może ważniejsze dla polityki kraju niż gdzie indziej w Europie. Francja będzie miała socjalistycznego prezydenta po raz pierwszy od 17 lat: po dwóch kadencjach Jacquesa Chiraca i jednej Nicolasa Sarkozy’ego.

Jednak François Hollande nie tyle wygrał z powodu swych zasług, ile dlatego, że większość Francuzów miała dosyć Sarkozy’ego. Dosyć jego hiperaktywności, wykorzystywania wszystkich prerogatyw własnych i cudzych do tego stopnia, że premier był zaledwie kimś w rodzaju szefa prezydenckiego gabinetu. Zmiana we Francji będzie oczywiście głębsza. Socjaliści – w prawdopodobnej koalicji z komunistami – przedstawią program socjalny, zwiększenie świadczeń, nowe miejsca pracy w oświacie. Czy nie pogłębi on jeszcze zadłużenia? Czy nie będzie to życie ponad stan w trudnym i niebezpiecznym momencie kryzysu?

W kampanii wyborczej François Hollande wzorował się na François Mitterrandzie, swym socjalistycznym poprzedniku, również wybranym po długim okresie rządów prawicowych, w maju 1981 r. Mitterrand, wraz z komunistami w rządzie, wdrożył hojny program społeczny, podwyższył płace minimalne, renty, emerytury, znacjonalizował banki. Sytuacja gospodarcza Francji pogorszyła się do tego stopnia, że socjaliści musieli po dwóch latach wykonać w tył zwrot, wrócić do polityki trzeźwiejszej, realistycznej. Znajomi socjaliści zapewniają mnie, że zwycięski Hollande będzie rozważnym Mitterrandem z 1983 r., a nie początkującym Mitterrandem z 1981 r.

Dziś partie polityczne we Francji przygotowują się już do „trzeciej tury” wyborów, to jest wyborów parlamentarnych, których termin wyznaczy nowy prezydent. Sarkozy nie poprowadzi swej partii do wyborów, a bardzo możliwe, że skrajna prawica Marine Le Pen, która nie opowiedziała się za Sarkozym, znów osiągnie dobry wynik. Grozi to dekompozycją formacji prawicowych, które muszą wyłonić nowe przywództwo.

Reklama