Świat

Pomnik przemilczanych

Pomnik upamiętniający pilotów poległych w misjach bombowych w czasie II wojny światowej, Green Park, Londyn. Pomnik upamiętniający pilotów poległych w misjach bombowych w czasie II wojny światowej, Green Park, Londyn. Photoshot / Reporter

Czekali na to blisko 70 lat, zawsze w cieniu, wstydliwie pomijani podczas uroczystości, nawet Winston Churchill nie wymienił ich w pamiętnej mowie zwycięstwa. A chodzi o 55 573 dzielnych pilotów, którzy zginęli podczas II wojny, dokonując bombardowań Niemiec. Elżbieta II właśnie odsłoniła poświęcony im pomnik – w Green Parku, niedaleko pałacu Buckingham. Wskutek tych nalotów zginęło ponad pół miliona cywilów, 25 tys. w Dreźnie, zamienionym 13 lutego 1944 r. w morze płonących ruin. Od lat trwała debata, czy brytyjskie i amerykańskie naloty na cele cywilne były skutecznym uderzeniem w machinę wojenną Hitlera i skróciły wojnę; czy też w istocie miały za wszelką cenę zmiażdżyć morale cywilnej ludności. Kiedy dwa lata temu materializowała się idea pomnika, burmistrz Drezna Helma Orosz gorąco protestowała u burmistrza Londynu Borisa Jonsona. Stąd też dodatkowa pamiątkowa tablica poświęcona ofiarom nalotów.

Polityka 27.2012 (2865) z dnia 04.07.2012; Flesz. Świat; s. 9
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną