Podczas festiwalu telewizyjnego w Edynburgu branża bardzo ciepło przyjęła wystąpienie Elisabeth (Liz) Murdoch, 44-letniej producentki telewizyjnej, córki magnata medialnego Ruperta Murdocha i żony Matthew Freuda (prawnuka Zygmunta Freuda, a zarazem szefa wpływowej firmy piarowskiej i przyjaciela premiera Camerona). Liz zaszokowała publiczność pochwałami BBC za przekaz z olimpiady i deklaracją, że abonament jej nie przeszkadza. Zysk nie może być w mediach celem samym w sobie – oświadczyła. – Zysk ma być naszym sługą, a nie panem: rząd, media, biznes bez standardów etycznych to zagrożenie kapitalizmu i wolności. Obecne na sali grube ryby przemysłu medialnego witały słowa pani Murdoch brawami. Wystąpienie odczytano nie tylko jako odcięcie się Liz od praktyk hakerskich, jakie pogrążyły w niesławie warte 55 mld dol. imperium Murdochów, ale też jako sygnał, że Liz należy brać pod uwagę jako przyszłą szefową. Może to być niezły pomysł na uratowanie reputacji firmy i klanu M.