Świat

Partie na rozkaz

Obrońca wszystkich Turkmenów, czyli prezydent Gurbanguły Berdymuhamedow, powołał do życia opozycyjną (na niby) Partię Przemysłowców i Przedsiębiorców. Dotychczas w kraju działała tylko Partia Demokratyczna, przemianowana z Komunistycznej Partii Turkmenii. Teraz ma być jeszcze więcej demokracji, ale za nową siłą polityczną kryje się zaufany przyjaciel prezydenta Aleksander Dadajew, właściciel jedynej w kraju prywatnej gazety i prywatnego banku, a do partii weszli dyrektorzy państwowych zakładów.

Eksperci uważają, że cała ta przebieranka ma przyciągnąć zachodnie inwestycje. Przypominają, że w 2008 r. Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju wezwał Aszchabad do przeprowadzenia reform politycznych i zapowiedział, że bez nich zawiesi swoją działalność w Turkmenistanie. Wcześniej inny środkowoazjatycki satrapa, prezydent Uzbekistanu Islam Karimow, założył aż trzy podobnie demokratyczne ugrupowania. Prezydent Berdymuhamedow nie zamierza pozostać w tyle: planuje powołanie kolejnej partii agrarnej, której członkami będą dyrektorzy kołchozów.

Polityka 37.2012 (2874) z dnia 12.09.2012; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną