Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Tygrys z krewetki

Koreański cud gospodarczy

Koreańczycy z południa nie szukają rozgłosu - po cichu nieustannie robią swoje, a najlepiej wychodzi im wykorzystywanie kolejnych kryzysów jako trampoliny rozwojowej. Na zdjęciu panorama Pusan. Koreańczycy z południa nie szukają rozgłosu - po cichu nieustannie robią swoje, a najlepiej wychodzi im wykorzystywanie kolejnych kryzysów jako trampoliny rozwojowej. Na zdjęciu panorama Pusan. Joseph K / Wikipedia
Sukces „Gangnam Style” przypomniał światu o koreańskich ambicjach. Seul nie tylko znalazł receptę na kryzys, ale też walczy o pozycję globalnego prymusa. Nowa pani prezydent Park Geun-hye obiecuje niczego nie popsuć.
6--letnia Park Geun-hye będzie pierwszą kobietą w historii rządzącą krajem z kręgu kultury konfucjańskiej.Kim Hong-Ji/Reuters/Forum 6--letnia Park Geun-hye będzie pierwszą kobietą w historii rządzącą krajem z kręgu kultury konfucjańskiej.

Gdyby sporządzić listę najbardziej niedocenianych państw świata, Korea Południowa byłaby na pewno w czołówce. Ależ miała rok! Koreański Samsung zdetronizował fińską Nokię i sprzedaje już najwięcej telefonów komórkowych na świecie, coraz poważniej podgryza też amerykańską firmę Apple na rynku tabletów. Latem na igrzyskach olimpijskich w Londynie koreańscy sportowcy wybiegali, wyskakali i wystrzelali z łuków i pistoletów pneumatycznych piąte miejsce w klasyfikacji medalowej. W tyle zostawili Niemców, Francuzów i Włochów. W lipcu w Internecie pojawił się teledysk rapera PSY. Ten karykaturalny opis stylu życia mieszkańców prestiżowej dzielnicy Seulu stał się najpopularniejszym wideo w dziejach sieci: tuż przed świętami „Gangnam Style” obejrzał w serwisie YouTube miliardowy widz. Jakby tego było mało, 19 grudnia Koreańczycy poszli do urn i – mimo trzaskającego mrozu – przy 75-procentowej frekwencji wybrali sobie kobietę na prezydenta.

Królowa Lodu

60-letnia Park Geun-hye będzie pierwszą kobietą w historii rządzącą krajem z kręgu kultury konfucjańskiej. Drogę miała jednak nieco ułatwioną, bo nie jest przecież nowicjuszką w polityce. Zetknęła się z nią już w dzieciństwie, w latach 60. i 70. wychowywała się w Błękitnym Domu, seulskim pałacu prezydenckim, którego głównym lokatorem był jej ojciec gen. Park Chung-hye.

Kiedy miała 22 lata, zamachowiec zabił jej matkę, więc córka stanęła przy boku ojca i zaczęła wypełniać obowiązki pierwszej damy. Błękitny Dom opuściła w 1979 r., po tym, jak ojca zabił szef prezydenckiej ochrony (okoliczności tamtego mordu do dziś nie wyjaśniono).

Polityka 02.2013 (2890) z dnia 08.01.2013; Świat; s. 47
Oryginalny tytuł tekstu: "Tygrys z krewetki"
Reklama