Francuska partia komunistyczna PCF pożegnała się z symbolem sojuszu wiejskiego i miejskiego proletariatu. Nowym będzie teraz pięcioramienna gwiazda używana już przez Europejską Lewicę, ponadnarodową koalicję w europarlamencie. Zwolennicy zmian żartowali, że trzeba już odłożyć oba te narzędzia, bo we Francji i tak nie ma pracy. Partyjny beton jest jednak w szoku – w stronę kierownictwa poleciały zarzuty, że „rezygnuje z prawdy” i sprzedaje się „zgniłej socjaldemokracji, zielonym, trockistom i nie wiadomo komu jeszcze”. PCF z 10 posłami w parlamencie i poparciem na poziomie 7 proc. jest tylko cieniem swej dawnej potęgi. U jej szczytu na komunistów głosowało 28 proc. francuskich wyborców.