Halina Bortnowska, filozof, teolog, publicystka, działaczka na rzecz praw człowieka:
Ten wybór to wielka niespodzianka. Dowodem na to jest fakt, że tak mało o nim wiemy, że tak mało media o nim pisały. Jeśli imię, które przybrał na czas swojego pontyfikatu jest wyborem świadomym i ideowym, to jest ono dla Kościoła bardzo obiecujące. Święty Franciszek uratował Kościół w swojej epoce. Może więc nowy papież liczy na wsparcie tego świętego w ratowaniu Kościoła w naszych czasach. Świętego Franciszka czcili ludzie, którym bardzo daleko było do Boga, a on był dla nich żywym dowodem, symbolem na istnienie stwórcy.
Wybór papieża spoza Europy może być bardzo symboliczny, ale wiele zależy od tego czy faktycznie, mentalnie jest to papież spoza naszego kontynentu. Z pierwszych informacji o nim wynika, że jest to Argentyńczyk bardziej związany ze swoją ojczyzną, niż z Rzymem. Jednak, aby poradzić sobie z trudną sytuacją w Kurii Rzymskiej, nie może to być ktoś z dalekiej prowincji. Musi mieć pewne rozeznanie w kurialnych układach.
Dla Ameryki Południowej to taki wybór jak dla nas Karola Wojtyły. Kraków wiedział wtedy co wspaniałego daruje światu, ale już na przykład Białystok na pewno czuł się przez ten wybór jeszcze bardziej dowartościowany. Dla Argentyny to będzie też kulturowe dowartościowanie. Myślę, że mając doświadczenie z państwem autorytarnym, z którego pochodzi, będzie walczył o prawa człowieka i uporządkuje stosunek Kościoła Katolickiego do kary śmierci. Powinien jasno powiedzieć, ze jest jej przeciwny i opowiada się za ludzkim traktowaniem więźniów zarówno politycznych jak i kryminalnych.
Stanisław Obirek, teolog, pedagog, były jezuita
Wybór Jorge Mario Bergoglio na papieża był dla mnie dość miłym zaskoczeniem, choć nie ukrywam, że ze względu na pewną solidarność pokoleniową i wspólnotę poglądów kibicowałem kardynałowi Antonio Tagle z Manilii.