Świat

Francja na kacu moralnym

Po aferze Strauss-Kahna - afera Cahuzaca

Co ma wspólnego Dominique Strauss-Kahn, oskarżany o zgwałcenie pokojówki w Nowym Jorku ze swym przyjacielem, zdymisjonowanym teraz ministrem budżetu, Jérômem Cahuzakiem, który unikał płacenia podatków?

Filozof i wydawca poważanego we Francji dwumiesięcznika „Le Débat”, Marcel Gauchet twierdzi, że powstała w kraju warstwa społeczna, która się stawia ponad prawem i uważa, że obowiązki wobec społeczeństwa jej nie dotyczą. Sądząc z wrzawy prasowej, jaką wywołał Cahuzac swoim oszustwem – Francja, a zwłaszcza lewica francuska jest na kacu. Minister budżetu oszukiwał na podatkach. „To tak jakby arcybiskup Paryża organizował czarne msze albo szef policji dopuszczał się włamań” – pisze tygodnik „Le Nouvel Observateur”.

Nic dziwnego więc, że prezydent François Hollande wystąpił w telewizji z płomiennym przemówieniem, w którym podkreślił, że Republika musi stwarzać nieskazitelny przykład, bo taki jest warunkiem jej autorytetu, musi też walczyć z korupcją i oszustwami, bo to z kolei jest warunkiem legalnego zbierania podatków od uczciwych obywateli. Zapowiedział też, iż po południu w najbliższy poniedziałek opublikuje szczegółowe deklaracje majątkowe wszystkich ministrów. Inaczej niż w Polsce deklaracje takie we Francji składane są jedynie na ręce prezydenta (czyli są niejawne), za to obejmują wszystkie składniki majątkowe: nieruchomości, rachunki bankowe, zaciągane pożyczki, meble, samochody, biżuterię i dzieła sztuki.

Chociaż generalnie opinia publiczna przyjęła z aprobatą ten ruch, to podniosły się głosy, że prezydent robi ustępstwo na rzecz francuskiej zawiści i tendencji do podglądania bliźniego. Ponadto, prasa zwraca uwagę, iż nie będzie – tak samo jak nie ma w Polsce – żadnej skutecznej kontroli prawdziwości deklaracji majątkowych. Wreszcie, mimo obowiązku deklaracji, choćby poufnej, nic nie przeszkadzało ministrowi Cahuzakowi ukrywać część majątku za granicą.

Trzeba zapytać: czy władza musi być biedna? I wreszcie czy we współczesnym społeczeństwie – inaczej niż w przeszłości – pieniądze nie stały się atrakcyjniejsze od władzy, skoro Cahuzac ukrywał je z narażeniem wysokiego stanowiska?

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Kraj

Radosław Sikorski dla „Polityki”: Świat nie idzie w dobrą stronę. Ale Putin tej wojny nie wygrywa

PiS wyobraża sobie, że przez solidarność ideologiczną z USA Polska może być takim Izraelem nad Wisłą. Że cała Europa będzie uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, a Polska jako jedyna traktowana wyjątkowo przez Waszyngton. To jest ryzykowne założenie – mówi w rozmowie z „Polityką” szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

Marek Ostrowski, Łukasz Wójcik
18.04.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną