Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Odciąć czy zostawić

Wybór Angeliny Jolie sposobem na raka?

Decyzja 37-letniej gwiazdy Hollywood o usunięciu obu piersi budzi najwyższy szacunek. Ale też rodzi pytanie, czy chcąc wykluczyć raka trzeba zawsze uciekać się do tak radykalnych kroków?

Co dziesiąty nowotwór jest uwarunkowany genetycznie, co oznacza, że co najmniej pół miliona Polaków dziedziczy po rodzicach i dziadkach skłonność do choroby nowotworowej. Testy genetyczne dają szansę wczesnego rozpoznania zagrożenia, tylko kto o nich wie? Świadomość jest coraz większa, choć wielu lekarzy rodzinnych nadal nie ma pewności, czy skierowanie pacjenta na tego rodzaju badanie nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Jeśli chodzi o ocenę mutacji w genie BRCA1 – która może świadczyć o zwielokrotnionym ryzyku rozwoju raka piersi, jak stało się to u popularnej aktorki – w Polsce testy genetyczne w tym kierunku wykonywane są bezpłatnie u kobiet, w których rodzinach zdarzyły się wczesne zachorowania na ten rodzaj nowotworu lub jajnika. Ale inni też mogą skorzystać z tych badań, choć odpłatnie (wykonanie testu kosztuje ok. 260 zł).

Wykrycie mutacji, czyli nieprawidłowości w genie BRCA1, nie wiąże się absolutnie ze znalezieniem komórek nowotworowych. To dopiero ocena ryzyka, nie oznaczająca, że kobieta musi zachorować. Dodatni wynik badania powinien być jednak wskazówką dla pacjentki, że powinna przystąpić do programu profilaktycznego, który pozwoli ewentualnego guza w przyszłości wcześnie wykryć i skutecznie leczyć. Przede wszystkim należy wykonywać regularne samobadanie piersi. Po drugie, oprócz tradycyjnej mammografii i USG gruczołu piersiowego, kobiety obciążone genetycznym nowotworem mają wykonywany – za darmo, o czym powinni również pamiętać wystawiający skierowania lekarze rodzinni – rezonans magnetyczny. Pozwala on wykryć guzek o średnicy mniejszej niż 1 cm, co daje szansę na bardzo szybkie przeprowadzenie operacji nie wymagającej usunięcia całej piersi.

Reklama