Dość sensacyjna wiadomość, że 79-letni Larry King, król telewizyjnego wywiadu, który ćwierć wieku spędził w CNN i przeprowadził na antenie ponad 50 tys. rozmów, w tym z wszystkimi amerykańskimi prezydentami, począwszy od Nixona, przeprowadza się do konkurencyjnej sieci Russia Today, wywołała po obu stronach Atlantyku raczej sarkastyczne komentarze. Finansowany przez państwo 24-godzinny kanał informacyjny Russia Today uważany jest powszechnie za propagandówkę Kremla, „a w porównaniu z nim Al-Dżazira mogłaby uchodzić za model niezależnego dziennikarstwa”, jak to ujął „Wall Street Journal”. „King szkodzi sobie na własne życzenie”. Z kolei moskiewska blogosfera podkpiwa, że King, który niezwykle ciepło wyraża się o Putinie, powinien wkrótce, jak aktor Depardieu, otrzymać w nagrodę obywatelstwo rosyjskie i pomoc w niepłaceniu podatków.