Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Papież Franciszek spieszy się powoli

Watykan zbada swój bank

robertpaulyoung / Flickr CC by 2.0
Coś drgnęło w sprawie reform kurii rzymskiej. Rzecznik Watykanu ks. Lombardi podał do wiadomości, że 24 czerwca papież Franciszek podpisał dokument dotyczący Instytutu Dzieł Religijnych (IOR), czyli banku papieskiego.

Powstanie kościelno-świecka komisja, która postudiuje sprawy banku, ale nie pod kątem przejrzystości, tylko przydatności dla misji Kościoła. Coś drgnęło, ale to żadna rewolucja. I słusznie, bo banki źle znoszą rewolucje. Potrzebna jest jednak przejrzystość. Bardzo dobrze, że pięcioosobowa komisja ma mieć pełny dostęp do wszelkich danych IOR. Dobrze, że ma współpracować z prezesem, niemieckim przemysłowcem Ernstem von Freybergiem, wyznaczonym w lutym na to stanowisko jeszcze przez Benedykta XVI, kiedy wybuchł skandal z „Vatileaks”, przeciekami dotyczącymi m.in. niegospodarności w IOR.

Tyle że nowy szef dał już do zrozumienia, iż jego zdaniem bank watykański nie ma żadnych poważnych kłopotów. Jeśli jest jakiś problem, to wizerunkowy. To prawda, że IOR ma złą prasę, ale przecież nie tylko wskutek czarnego PR-u, związanego na przykład z zagadkową śmiercią watykańskiego bankiera Calviego w latach osiemdziesiątych. Głównym powodem tych wizerunkowych problemów IOR jest jego nieprzejrzystość.

Papież nie określił terminu, w jakim komisja ma zakończyć swe studia nad funkcjonowaniem banku. Mogą więc one trwać długo. Tak długo, że media przestaną się nimi interesować. Nie wiadomo też, czy raport końcowy będzie dostępny opinii publicznej czy tylko papieżowi, podobnie jak raport trzech kardynałów o stanie Watykanu przedstawiony Benedyktowi XVI pod koniec jego rządów. Jeśli raport komisji na temat IOR też będzie tajny, to wizerunku banku raczej nie poprawi.

Sprawa IOR pokazuje, jak ostrożnie nowy papież porusza się po polu minowym watykańskiej biurokracji. Wzbudził nadzieje na istotne zmiany, ale dotychczas takich zmian – kadrowych i instytucjonalnych - nie ma. Są tylko ich zapowiedzi. Komisja do spraw IOR to kolejny przykład. Biorąc pod uwagę wiek Franciszka i odporność na zmiany aparatu kościelnego, zaczynam wątpić, czy Franciszek zdąży wcielić zapowiedzi w życie.

Więcej na ten temat
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną