Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Putin się przeliczy?

Ukraina: bliżej UE czy Rosji

Kolejna – już dwudziesta druga – rocznica niepodległości Ukrainy przebiegła w wyjątkowej jedności. Prezydent Wiktor Janukowycz, rządząca Partia Regionów oraz opozycja, zgodnym chórem, opowiedziały się za integracją z Unią Europejską.

Wprawdzie Janukowycz mówił o korzyściach płynących z bliskiej współpracy z Moskwą i konieczności zachowania wzajemnych stosunków w jak najlepszej kondycji, ale to przecież oczywistość, bo powiązań gospodarczych między Ukrainą i Rosją nie da się przeciąć radykalnie, podpisując umowę stowarzyszeniową z UE. Nie ma zresztą takiej potrzeby, wręcz byłoby to szkodliwe dla ukraińskiej gospodarki. Zależności obu ekonomii, ukraińskiej i rosyjskiej, są przecież silne, tradycyjne, a wreszcie korzystne dla obu stron. Nie chodzi tylko o surowce, przemysł ciężki, metalurgię czy płody rolne. Także o myśl techniczną; silny sektor lotniczy Ukrainy kooperuje z rosyjskim przemysłem od dziesięcioleci i tu znajduje największy rynek zbytu. Dzięki tej współpracy żyją dziesiątki tysięcy pracowników, zresztą w obu krajach. Nie wspominając o innych kontaktach, jak choćby o przedłużeniu obecności rosyjskiej w bazie w Sewastopolu na Krymie. Słowa Janukowycza można więc uznać za czystą formalność.

Po raz pierwszy wypowiedziała się też Bruksela. Rzecznik KE ds. handlu John Clancy podkreślił, że Unii zależy na rozwijaniu przez Ukrainę konstruktywnych relacji z Unią Celną jeśli nie są sprzeczne z przyszłą umową stowarzyszeniową i o strefie wolnego handlu, a także pod warunkiem poszanowania zasad WTO.

Opozycja ukraińska wydaje się rozumieć tę potrzebę przyjacielskiego współistnienia, wcale też nie domaga się zerwania kontaktów z Rosją.

Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie fakt, że tegoroczne obchody Dnia Niepodległości poprzedził niespodziewany, kilkudniowy konflikt celny na granicy z Rosją. Rosja zaostrzyła bowiem kontrolę graniczną towarów z Ukrainy, zaliczając wszystkich ukraińskich eksporterów do grupy ryzyka.

Reklama