Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

W cieniu szczytu

Syryjski pat w Petersburgu

W sprawie Syrii szczyt G20 potwierdził samotność Ameryki, upór Rosji i brak jakichkolwiek szans na syryjski pokój.

Tylko niepoprawni optymiści mogli sądzić, że spotkanie ponad dwudziestu światowych przywódców w Petersburgu przybliży Syrię do zakończenia wojny domowej. Choć optymizm w takim przypadku może być do pewnego stopnia uzasadniony. Skład takich szczytów zawsze robi wrażenie, nieczęsto przecież w jednym miejscu i na co najmniej kilka godzin spotkają się szefowie rządów największych potęg, w tym Rady Bezpieczeństwa ONZ plus Japonii i Niemiec oraz aspirujących do mocarstwowych pozycji m.in. Brazylii, Indii, Indonezji, Korei Płd. i Turcji. Niezależnie od tego, że G20 jest ciałem kameralnym i przez pominięcie wielu państw po prostu ułomnym, to jednak podczas tak krótkiego spotkania – a zwłaszcza przygotowań do niego – zarówno przywódcy, jak i towarzyszący im doradcy mogą sporo rzeczy omówić i uzgodnić. A z długiej listy spraw do najpilniejszego załatwienia najważniejsza jest oczywiście Syria.

W Petersburgu Barack Obama nie przekonał jednak Władimira Putina, Rosja dalej będzie protektorem dyktatora Baszara Asada. Nie trzeba więcej dowodów, by dostrzec, że Syria stała się zakładnikiem lodowatych stosunków amerykańsko-rosyjskich, które wcześniej popsuły m.in. losy prawnika Siergieja Magnickiego i Edwarda Snowdena. Rosja nie odpuszcza, bo oprócz niewielkiej bazy marynarki na syryjskim wybrzeżu, na szali leży jeszcze jej nieubłaganie malejące polityczne znacznie w świecie. Kreml musi także pokazać, że potrafi chronić swoich partnerów (jest nim Asad, są też przywódcy w Azji Środkowej i np. w Armenii), więc stawką jest również rosyjska wiarygodność jako obrońcy suwerennych rządów, zwłaszcza dyktatorów w opałach, którzy kurczowo i krwawo trwają u władzy.

Gospodarze szczytu robili wiele, by podkreślić, że głównym celem spotkania wcale nie była niewygodna dla nich Syria, ale gospodarka, zwłaszcza bariery w handlu międzynarodowym.

Reklama