Świat

Metoda poślinionego palca

Josef Joffe Josef Joffe Vera Tammen
Rozmowa z dr. Josefem Joffe, wydawcą tygodnika „Die Zeit”.

Filip Gańczak: – Chadecy osiągnęli najlepszy wynik od lat. Czy Niemcy są ostatecznie krajem Angeli Merkel?
Josef Joffe: – Pamiętajmy, że wielkie zwycięstwa zamieniają się często w ich przeciwieństwo, bo powodują samozadowolenie i arogancję. Merkel może sobie powiedzieć: wszystko robiłam jak trzeba – żadnych wymagań wobec elektoratu, żadnego programu. Niemcy zasadniczo nie mogą być krajem Angeli Merkel także dlatego, że chadekom zabrakło kilku miejsc do absolutnej większości w Bundestagu. Będzie więc musiała powstać koalicja.

Jaki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny?
Chadekom pozostaje jako partner koalicyjny tylko socjaldemokratyczna SPD. Czysto matematycznie jest jednak możliwy również inny wariant – lewicowa koalicja SPD, Zielonych i postkomunistycznej Lewicy. To duża pokusa, ale dla Niemiec oznaczałoby to katastrofę. Mimo że chadecy i socjaldemokraci będą mieli w Bundestagu dwie trzecie miejsc, będzie to słaba i niestabilna koalicja. Oba obozy już dzień po utworzeniu rządu zmobilizują swoje siły, by wymanewrować drugą stronę. Peer Steinbrück, dotychczasowy kandydat SPD na kanclerza, sytuuje się na prawo od własnej partii, której serce bije po lewej stronie. Ktokolwiek będzie wkrótce kierował SPD, będzie musiał więc toczyć wojnę na dwóch frontach: przeciwko Merkel i przeciwko własnej partii.

Co zmieni się w niemieckiej polityce po wyborach?
SPD będzie próbowała przeforsować podwyżkę podatków i wydatków państwa oraz zwiększyć liczbę regulacji. CDU będzie się starała blokować takie projekty. Nie mogę sobie wyobrazić, że obu stronom uda się porozumieć w sprawie programu reform. Pod względem gospodarczym Niemcy wyglądają dobrze, ale też mają problemy, za które nikt tak naprawdę nie chce się zabrać. Wzrost produkcji jest słaby. Jest zbyt wiele miejsc pracy, które powstały, bo są subwencjonowane przez państwo. PKB – tak jak w Chinach – w niemal 50 proc. zależy od eksportu. Sukces Niemiec jest więc uzależniony od światowych rynków, a światowy handel jest anemiczny.

Jaka będzie europejska polityka nowego rządu?
Nikt nie wie jak należy rozwiązać kryzys w strefie euro. Dlatego również następny rząd będzie się poruszał po omacku – jeden, dwa kroki w lewo albo prawo, ale zawsze z nawilżonym palcem do przodu, by zbadać kierunek wiatru. To będzie rok reakcji, a nie akcji.

rozmawiał Filip Gańczak

Polityka 39.2013 (2926) z dnia 24.09.2013; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 11
Reklama

Warte przeczytania

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Dyrektorka odebrała sobie życie. Jeśli władza nic nie zrobi, te tragedie będą się powtarzać

Dyrektorka prestiżowego częstochowskiego liceum popełniła samobójstwo. Nauczycielka z tej samej szkoły próbowała się zabić rok wcześniej, od miesięcy wybuchały awantury i konflikty. Na oczach uczniów i z ich udziałem. Te wydarzenia są skrajną wersją tego, jak wyglądają relacje w tysiącach polskich szkół.

Joanna Cieśla
07.02.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną