– To bardzo ważny dzień – zapowiedziała Janina Paradowska, gospodyni Poranka Radia TOK FM. Dziś zbierze się Rada Europejska, z dyplomatami w Brukseli rozmawia premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk. – Czego należy oczekiwać: wariantów radykalnych, czyli sankcji, czy ustalenia pomocy dla Ukrainy? – pytała publicystka POLITYKI, przypominając, że sekretarz USA John Kerry na wsparcie jest gotów przeznaczyć miliard dolarów. W Europie mówi się o kwotach rzędu 11 miliardów.
Jerzy Baczyński, redaktor naczelny POLITYKI, zachowuje sceptycyzm: – Wszystko tu budzi wątpliwości i prowokuje do znaków zapytania. – stwierdził. – Miliard to nawet nie chwilówka. W końcu Polska, kraj ustabilizowany, z budżetu Unii Europejskiej ma otrzymać aż 100 miliardów. Ukraina jest w dużo gorszej kondycji gospodarczej – czy spożytkuje te pieniądze właściwie? Według Baczyńskiego – i takie są też warunki Międzynarodowego Funduszu Europejskiego – zanim popłynie pomoc, należałoby oczekiwać stosownych ekspertyz i audytu: – Nikt nie wie, w jakim stanie ten kraj się znajduje. Obawiam się, że również rząd Ukrainy tego nie wie. Baczyński wspominał, że wielu dyplomatów odetchnęło z ulgą, kiedy nie udało się podpisać umowy stowarzyszeniowej z Ukrainą: – Teraz mamy Ukrainę na głowie i musimy ten problem rozwiązać.
Polska wobec Ukrainy: zgoda, która ciąży
Janina Paradowska zastanawiała się nad rolą polskiego rządu i szansą na jedność klasy politycznej, zwłaszcza w kontekście wrażliwych stosunków z Rosją. Publicystka ma co do tego wątpliwości.