Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Kraj ze snu, mundial z koszmaru

Wielu Brazylijczyków nie chce Mundialu

Rio de Janeiro, plaża w dzielnicy Copacabana Rio de Janeiro, plaża w dzielnicy Copacabana Mario Tama / Getty Images
Piłkarskie mistrzostwa świata mają pokazać światu nową, wspaniałą Brazylię. Tymczasem wszystko, co się dzieje wokół tej imprezy, przypomina obraz jak z krzywego zwierciadła.
Siły policyjne przygotowane do obławy na handlarzy narkotyków w slumsach Rio de Janeiro. Mieszkańcy traktują policjantów z pobłażaniem.Ricardo Moraes/Reuters/Forum Siły policyjne przygotowane do obławy na handlarzy narkotyków w slumsach Rio de Janeiro. Mieszkańcy traktują policjantów z pobłażaniem.

Pierwszy dzień w dzielnicy Copacabana: szok. Liczba bezdomnych na ulicach, jakiej nie było tu od kilkunastu lat. Śpią, polegują, wyciągają ręce po grosz albo nie zważając na przechodniów, prowadzą niby-normalne życie, jakby leżeli we własnej sypialni.

Copacabana zawsze przyciągała bezdomnych i żebraków. To ulubiona dzielnica turystów, z najbardziej spektakularną plażą, hotelami – duża szansa, że ktoś rzuci choć reala. Tym razem jednak liczba dorosłych i dzieci bez dachu nad głową może szokować nawet przywykłych do widoku wychudzonych, brudnych, połamanych w środku istot przykrytych kartonami.

Działacz organizacji pozarządowej, która od lat prowadzi programy w fawelach, jest zaskoczony obserwacją (sam mieszka w luksusowej dzielnicy).

– W Copacabanie zawsze byli bezdomni – mówi.

– Tak, ale teraz jest ich więcej.

– Ile razy więcej?

– Pięć, dziesięć. Dużo więcej.

– Może to przez remonty w śródmieściu, widziałeś, jakie rozkopane? Jesteśmy spóźnieni na mundial ze wszystkim. Może bezdomni wynieśli się do Copacabany.

Może.

1.

Pewnego styczniowego ranka do faweli Metro Mangueira wjechały buldożery i zaczęły wyburzać marnie sklecone biedadomy. Mieszkańcy w panice wybiegali na zewnątrz. Buldożery osłaniali policjanci. W ciągu paru godzin kilkanaście domów zamieniło się w gruzowisko.

Tego samego dnia po południu kilkudziesięciu mieszkańców Metro Mangueira wyszło na szosę, która wiedzie z faweli do stadionu Maracana – to tutaj 13 lipca rozegrany zostanie finał piłkarskich mistrzostw świata. Chcieli zamanifestować przeciwko brutalności władz miasta.

Polityka 18.2014 (2956) z dnia 27.04.2014; Świat; s. 42
Oryginalny tytuł tekstu: "Kraj ze snu, mundial z koszmaru"
Reklama