Świat

Internetowy mundial

W Brazylii zakończył się NETmundial, czyli globalne spotkanie użytkowników internetu – przedstawicieli rządów, organizacji pozarządowych i środowisk technologicznych zajmujących się zarządzaniem siecią. To pierwsze tej rangi spotkanie zwołane po ujawnieniu w połowie ub.r. przez Edwarda Snowdena tajnych informacji na temat inwigilowania komunikacji elektronicznej przez służby specjalne Stanów Zjednoczonych. Okazało się, że amerykański podsłuch miał charakter niemal totalny, dotyczył również rozmów telefonicznych, a jego ofiarą padli nawet przywódcy krajów sojuszniczych wobec USA.

Afera Snowdena jeszcze zaogniła gorącą dyskusję na temat prywatności w cyfrowym świecie – osobiste dane użytkowników sieci są źródłem cennej wiedzy nie tylko dla służb specjalnych, ale także dla przedsiębiorstw takich, jak Google czy Facebook, które chciałyby skrzętnie zbierać informacje o wszystkich zachowaniach swoich użytkowników, by zamieniać je na ofertę handlową.

Kolejny gorący temat to zakres suwerenności państw w globalnej z definicji sieci – rządy takich krajów, jak Rosja czy Chiny, domagają się rozszerzenia swej suwerenności również na internet (Putin niedawno powiedział, że sieć to wynalazek CIA), co zresztą realizują w swej wewnętrznej praktyce, cenzurując swoich obywateli oraz ograniczając im dostęp do wielu usług.

Uczestnikom tych wszystkich gorących debat towarzyszy świadomość amerykańskiej globalnej dominacji w cyfrowym świecie. Dlatego podczas NETmundialu spodziewano się wielkich emocji, a przygotowaniom do spotkania towarzyszyły komentarze o groźbie bałkanizacji sieci, czyli jej pokawałkowania na mniej lub bardziej zamknięte „podsieci” poddane lokalnej kontroli.

Polityka 18.2014 (2956) z dnia 27.04.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama