Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Prezydent na sto procent

Będzie jednomyślność w sprawie Ukrainy?

Poroszenko został zaprzysiężony 7 czerwca. Poroszenko został zaprzysiężony 7 czerwca. Forum
Poroszenko, właśnie zaprzysiężony, podkreśla przy każdej okazji, że trzeba zakończyć konflikt, bo dość już krwi i ofiar. Putin mówi podobnie. Ale czy obaj prezydenci myślą o takim samym zakończeniu?
Przedstawiciele USA, Europy i Rosji podczas obchodów 70-lecia lądowania aliantów w Normandii.Facebook Przedstawiciele USA, Europy i Rosji podczas obchodów 70-lecia lądowania aliantów w Normandii.

Petro Poroszenko został zaprzysiężony i jest już urzędującym prezydentem Ukrainy. Poroszenko może powiedzieć, że sprzyja mu los i historia. Został wybrany już w pierwszej turze, co nie tylko daje mu silny mandat. Jako prezydent elekt mógł już kilka dni po elekcji przyjechać do Warszawy na obchody 25. rocznicy Wolności i odbyć spotkanie z Barackiem Obamą. Miał też okazję poznać sporo ważnych osobistości i urzędujących prezydentów. Dobra strategia i uśmiech losu, można powiedzieć.

Został też zaproszony, jako prezydent elekt, do Normandii, na wielkie obchody 70. rocznicy lądowania aliantów, gdzie przyjechali wszyscy zachodni przywódcy, brytyjska królowa Elżbieta II oraz Władimir Putin.

Nie ma wątpliwości: zaproszenie Poroszenki miało konkretne przesłanie, chodziło nie tylko o zademonstrowanie wielkiego poparcia dla Ukrainy, wybranego właśnie prezydenta i jednomyślności państw Unii. Chodziło także o to, żeby ukraiński prezydent spotkał się i może odbył rozmowę z Władimirem Putinem na neutralnym gruncie i pod bacznym okiem polityków, zwłaszcza Angeli Merkel.

Do spotkania i rozmowy faktycznie doszło – już po uroczystościach oficjalnych. Rozmowa nie trwała długo, ale ważne, że w ogóle się odbyła. Atmosfera – jak mówią świadkowie – była chłodna. Ale trudno oczekiwać innej, skoro Rosja nie wycofała nadal poparcia dla separatystów na wschodzie Ukrainy ani nie uszczelniła granicy, przez którą przecieka broń dla walczących z ukraińskimi siłami rządowymi. Putin, rozmawiając z Poroszenką, dał jednak sygnał, że uznaje jego wybór na szefa państwa. To ważne.

Poroszenko podkreśla przy każdej okazji, że trzeba zakończyć konflikt, bo dość już krwi i ofiar. Putin mówi podobnie.

Reklama