Ma szanse, ale czy ma ochotę?
Donald Tusk szefem Rady Europejskiej? Może w następnej kadencji
22 lipca 2014
Donald Tusk na ostatni unijny szczyt pojechał, by walczyć o ważną tekę dla regionu. Wrócił jako możliwy kandydat na szefa Rady Europejskiej. Premier zaprzecza, że chce jechać do Brukseli, ale polityczna układanka mu sprzyja. Nominacje na kolejnym szczycie Unii 30 sierpnia.
Według unijnych dyplomatów fiasko szczytu było pewne już wcześniej. W forsowanej przez Berlin układance nie uwzględniono interesów państw Europy Środkowo-Wschodniej, a ustępujący szef Rady Herman Van Rompuy nie docenił siły ich oporu. Szybko zapadła decyzja o przełożeniu rozmów. Nie dyskutowano o konkretnych nazwiskach. Przebieg szczytu nie zmusił Tuska do jasnych deklaracji wobec innych przywódców, bo negocjacje przełożono na później. Niezależnie od tego, czy kanclerz Merkel złożyła tę propozycję Tuskowi czy nie, jego szanse po szczycie wzrosły.
Polityka
30.2014
(2968) z dnia 22.07.2014;
Komentarze;
s. 9
Oryginalny tytuł tekstu: "Ma szanse, ale czy ma ochotę?"