Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Jest rozejm, nie ma pokoju

Chwila oddechu przed dalszym zaostrzeniem konfliktu. Putin łatwo nie odpuści

Kijów. Demonstracja poparcia człokostwa Ukrainy w NATO w drugim dniu szczytu sojuszu w Newport. Kijów. Demonstracja poparcia człokostwa Ukrainy w NATO w drugim dniu szczytu sojuszu w Newport. Maxim Nikitin/ ITAR-TASS / Forum
Rozejm podpisany w Mińsku przez grupę kontaktową Ukraina – Rosja – OBWE oraz zawieszenie broni w Donbasie, jakie obowiązuje od piątku, bo prezydent Petro Poroszenko nakazał natychmiast wstrzymanie ognia, to pozytywne informacje. Ale nie do końca.
Premier David Cameron i prezydent Petro Poroszenko w Newport podczas szczytu NATO.Paul Shaw, Crown copyright/Flickr CC by 2.0 Premier David Cameron i prezydent Petro Poroszenko w Newport podczas szczytu NATO.

Wynegocjowany i podpisany w Mińsku dokument przewiduje wycofanie sprzętu wojskowego z Donbasu, wymianę jeńców i utworzenie korytarzy humanitarnych. Dokument podpisali także przedstawiciele Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej. Nie wiadomo, na jakich warunkach zostali dopuszczeni do rozmów i czy Ukraińcy nie odczytają tego jako zdrady ze strony prezydenta. Petro Poroszenko podkreślał przecież, że z terrorystami nie rozmawia.

Na razie wymiana jeńców wydaje się najważniejszym punktem tego porozumienia. Bo faktycznie poprawi położenie ludzi, zwłaszcza ukraińskich żołnierzy i ochotników wziętych do niewoli. Może się zacząć już w sobotę.

Jeśli chodzi o wycofanie sprzętu, to można mieć pewne obawy, czy do tego dojdzie. Wycofanie dokąd? Do Rosji, przez wciąż dziurawą jak sito granicę ukraińską? A dalej co się stanie? Sprzęt będzie stał przy granicy i czekał na dogodną chwilę? Separatyści już w piątek oświadczyli oficjalnie, że podpisanie rozejmu nie oznacza rezygnacji z odłączenia Donbasu od Ukrainy.

Zwłaszcza że o przyszłości obu zbuntowanych republik nie rozmawiano w Mińsku. Czy rozejm jest zamrożeniem na chwilę – dłuższa lub krótszą – konfliktu na wschodzie? Wiadomo, że Ukraina nie zgodzi się na podział terytorium, wiadomo, że spór będzie trwał. Wiadomo, że separatyści nie opuszczą Ukrainy, korzystając z korytarzy humanitarnych. Co się zmieni na trwale?

Wygląda na to, że rozejm i zawieszenie broni to jedynie chwila odsapki przed kolejnym zaostrzeniem kryzysu. Żeby strony mogły zebrać siły. Żeby Ukraińcy mogli otrzymać broń: na szczycie NATO w Newport zapadła zgoda, że kraje członkowskie, jeśli uznają za stosowne, mogą sprzedawać broń do Kijowa. NATO nie będzie interweniować zbrojnie, przekaże jedynie pomoc medyczną i kamizelki kuloodporne ukraińskim siłom rządowym.

Reklama