Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Schody do nieba

Świątynne Wzgórze w Jerozolimie Świątynne Wzgórze w Jerozolimie Valentin Sama-Rojo/Demotix / Corbis

Premier Beniamin Netanjahu niejednokrotnie stawał okoniem podczas rozmów w Białym Domu, szczególnie wtedy, gdy dotyczyły kwestii osadnictwa na Zachodnim Brzegu. Ale nawet nie mrugnął, kiedy król Jordanii gniewną notą dyplomatyczną z Ammanu zareagował na schody zbudowane w ostatnich dwóch tygodniach i umożliwiające wejście na Świątynne Wzgórze w Jerozolimie z ominięciem muzułmańskiej kontroli przy głównej bramie. Nakazał natychmiast je zburzyć, zanim pierwsza osoba zdążyła z nich skorzystać. Nielegalna budowa została przypuszczalnie zaplanowana i opłacona przez organizację Wierni Wzgórzu Świątynnemu, która od lat walczy o prawo do żydowskich modłów w miejscu, w którym stała kiedyś Trzecia Świątynia. Dla jej członków były to schody do nieba.

W traktacie pokojowym z 1994 r. Jordania zastrzegła sobie wyłączne prawo zarządzania Wzgórzem, na którym stoi Kopuła na Skale, skąd (według wierzeń muzułmańskich) Mahomet wzniósł się na łono Allaha, oraz słynny meczet Al-Aksa. Jedynym, który naruszył porozumienie, był Ariel Szaron. W październiku 2000 r. jako poseł do parlamentu w towarzystwie kilku innych prawicowych posłów, otoczony kordonem policji, wkroczył na Świątynne Wzgórze bez zezwolenia jordańskiego zarządcy. Wybuchły zamieszki, byli ranni i zabici – a wkrótce po tym nastąpiło palestyńskie powstanie, nie bez kozery nazwane intifadą Al-Aksa.

Polityka 38.2014 (2976) z dnia 16.09.2014; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 10
Reklama