Na moskiewskim lotnisku Wnukowo zginął prezes francuskiego koncernu energetycznego Total Christophe de Margerie. Jego samolot podczas startu wpadł na pług śnieżny pracujący na pasie startowym najważniejszego i najlepiej strzeżonego w Rosji lotniska, z którego korzysta prezydent Putin i najwyższe władze. Katastrofa ta wywołała całkowicie odmienne komentarze w obu krajach – w Rosji i we Francji. W Rosji zwrócono uwagę, że francuski magnat przemysłowy był „prawdziwym przyjacielem kraju” i mimo kryzysu ukraińskiego nie tylko Rosji nie porzucił, lecz sprzeciwiał się nałożonym na nią przez Zachód sankcjom, publicznie uznawał je za niesprawiedliwe i bezproduktywne.
Polityka
44.2014
(2982) z dnia 28.10.2014;
Ludzie i wydarzenia. Świat;
s. 7