Pentagon stracił wyłączność na dostawy nowoczesnej broni do Egiptu, tracąc tym samym monopol na wpływy polityczne w tym rejonie Bliskiego Wschodu. Moskiewska agencja TASS opublikowała komunikat o dostawie nowoczesnych systemów obrony powietrznej S-300MV, a źródła zbliżone do prezydenta Sisiego potwierdziły, iż „od dłuższego czasu prowadzone są pertraktacje z rosyjskimi koncernami produkującymi sprzęt wojenny najnowszej generacji”. Nie powiodła się tylko próba sprzedaży samolotów MIG-35, ponieważ egipskie siły powietrzne, bazujące na amerykańskich F-16, nie posiadają odpowiedniej infrastruktury.
Linia porozumienia między piramidami a Kremlem odzwierciedla nową egipską politykę uwalniania się od dotychczasowej wieloletniej i jednostronnej zależności od USA. Zarówno Kair, jak i niektóre inne stolice arabskie niepokoi krytyczny stosunek Waszyngtonu do nowej, obrastającej w piórka władzy zrodzonej po rewolucji. Dlatego, dla równowagi, spoglądają ku Moskwie. W Kairze szczególną krytykę wywołało poparcie Obamy dla obalonego prezydenta Mohammeda Mursiego, reprezentanta Braci Muzułmańskich – tylko dlatego, że został wybrany w demokratycznych wyborach.