Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Świat

Chrzest dla siódmych

Prezydent Cristina Fernandez de Kirchner z rodziną Tawilów. Yair drugi od prawej. Prezydent Cristina Fernandez de Kirchner z rodziną Tawilów. Yair drugi od prawej. AN

Prezydent Argentyny Cristina Fernández de Kirchner została matką chrzestną 21-letniego Yaira Tawila, siódmego syna rabina z miasta Rosario. Na świecie karierę zrobiła informacja, że w ten sposób pani prezydent uchroni młodzieńca przed zamianą w wilkołaka, którego postać, zgodnie z argentyńsko-europejskimi przesądami, siódmi synowie mieliby przybierać podczas pełni Księżyca. Objaśnienie jest jednak mniej fantastyczne. W 1907 r. para rosyjskich imigrantów z licznym potomstwem przekonała argentyńskich urzędników, że w Rosji ojcem chrzestnym siódmych synów mógł być car. Prezydenci przyjęli zwyczaj, w latach 70. go skodyfikowano. W katolickim państwie zaszczytu tego dostępowali jedynie katolicy. Tawil jest pierwszym Żydem w kilkutysięcznym gronie prezydenckich chrześniaków. Pani prezydent już w kwietniu dokonała innego wyłomu w tradycji i zgodziła się być matką chrzestną jedynej córki urodzonej w wyniku zapłodnienia in vitro w małżeństwie dwóch lesbijek.

Podobne przepisy obowiązywały w przedwojennej Polsce, po 1926 r. prezydent Ignacy Mościki został ojcem chrzestnym kilkuset chłopców – dziewczynek nie hołubiono. W kościołach przy chrzcie wyręczali go zazwyczaj wojewodowie lub starostowie, a ochrzczeni mogli liczyć na darmowe przejazdy komunikacją publiczną, książeczkę oszczędnościową z pierwszą wpłatą od prezydenta na dobrą wróżbę oraz stypendia na studia, także zagraniczne. Z powodu wybuchu wojny z ostatniego przywileju nie zdołali skorzystać.

Polityka 3.2015 (2992) z dnia 13.01.2015; Ludzie i wydarzenia. Świat; s. 9
Reklama