Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Świat

Ludowa republika amnezji

Jak partia kształtuje życie w Chinach

Uczniowie salutujący przed flagą Chińskiej Armii Ludowo‑Wyzwoleńczej podczas wizyty w bazie wojskowej w Jinan Uczniowie salutujący przed flagą Chińskiej Armii Ludowo‑Wyzwoleńczej podczas wizyty w bazie wojskowej w Jinan Stringer Shanghai/Reuters / Forum
Pamięć jest dziś największym wrogiem chińskich komunistów. Ale w jej nadzwyczaj skutecznym wymazywaniu padli ofiarą własnych sukcesów.
Masakra na placu Tiananmen wyparowała z chińskiej pamięci.Jeff Widener/EAST NEWS Masakra na placu Tiananmen wyparowała z chińskiej pamięci.

Wiosną 26 lat temu na placu Tiananmen zebrało się ponad 100 tys. studentów pekińskich uczelni. Czego chcieli? Zniesienia cenzury, przyzwolenia na demonstracje, więcej pieniędzy dla szkół, wreszcie ukrócenia korupcji i przyznania się partyjnego kierownictwa do błędów w czasach rewolucji kulturalnej. Następnego dnia trzech studentów klęczało na schodach Wielkiej Hali Ludowej z tekstem petycji w uniesionych dłoniach. Ale komunistyczni przywódcy nie zaszczycili ich nawet wyniosłym spojrzeniem, nikt nie wyszedł do studentów ukorzonych w poddańczym geście.

Po tej lekcji ruch protestu zaczął wytracać początkową energię. Z kolei władzy zależało na pokojowym rozwiązaniu. Sprawę zakończył artykuł w „Dzienniku Ludowym”, oficjalnym prasowym organie partii. Redaktorzy pisali, że rzeczywistym celem protestujących jest „zanegowanie przywództwa Komunistycznej Partii Chin (KPCh) i systemu socjalistycznego”, co otworzyło oczy wielu nieświadomym uczestnikom tych wydarzeń. Reszta z nich uwierzyła partii po intensywnej i przyspieszonej kampanii edukacji patriotycznej i ideologicznej. Napięcie zostało zażegnane, studenci w Pekinie i innych miastach uniwersyteckich spokojnie odmaszerowali na zajęcia.

Incydent masakra

Tak brzmi oficjalna wersja wydarzeń z 4 czerwca 1989 r. na placu Tiananmen, zapisana w chińskich podręcznikach historii. Nawet przy dobrych chęciach trudno określić ją inaczej niż jako wierutne kłamstwo. Osławiony artykuł z „Dziennika Ludowego” w rzeczywistości spełnił rolę katalizatora, który doprowadził do manifestacji studenckich w całych Chinach, majowego strajku głodowego relacjonowanego przez media na całym świecie i czerwcowej eskalacji przemocy. Na placu Niebiańskiego Spokoju i w jego okolicach z rąk żołnierzy zginęło wtedy ponad 2600 osób.

Polityka 23.2015 (3012) z dnia 31.05.2015; Świat; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Ludowa republika amnezji"
Reklama