*
Artykuł został opublikowany w POLITYCE w lipcu 2015 r. »
Figuruje od lat na listach najbogatszych ludzi na świecie. W Meksyku bogatszy od niego jest chyba tylko król telekomunikacji Carlos Slim (wielokrotny nr 1 na całej planecie). Sieć narkobiznesu, którą przejął, a potem rozwinął, rozciąga się na 10 krajów – od Kolumbii, przez Amerykę Środkową, po Meksyk i Stany Zjednoczone. Jej częścią jest kilkaset firm, głównie „pralni pieniędzy”. W skład tej sieci wchodzi także armia uzbrojonych najemników, zdolna walczyć nawet z armią zawodową. Oraz oczywiście koneksje polityczne.
Miesięcznie kartel Guzmana szmugluje do USA dwie tony kokainy i wielokrotnie więcej marihuany. Amerykanie przypuszczają, że 25 proc. całego rynku używek w USA należy do imperium Guzmana. A gdy idzie o heroinę, w USA jego kartel jest praktycznie monopolistą.
Jak nie kochać El Chapo?
Potęga Chapo Guzmana nigdy nie opierała się wyłącznie na przemocy.